Prawie 30 milionów złotych przeznaczy w tym roku gmina Jastków na inwestycje. Wśród najważniejszych do realizacji zadań są: budowa kanalizacji w kilku miejscowościach, zagospodarowanie terenu przy zalewie w Panieńszczyźnie oraz poprawa infrastruktury edukacyjnej i bazy sportowej.
O tym, czy te inwestycje będą kołem zamachowym rozwoju tej podlubelskiej gminy, jej wójta – Pawła Jędrejka, pytał nasz reporter Tomasz Nieśpiał.
Gmina Jastków bierze się za inwestycje wodno-ściekowe, za ponad 3 mln zł powstaną kanalizacje w Panieńszczyźnie, Natalinie Kolonii i Ożarowie. To są inwestycje, na które mieszkańcy tych miejscowości długo czekali.
– Mieliśmy częściowo przygotowany projekt, już go rozpoczęliśmy, ale te pieniądze, które dostaliśmy, bardzo pomogą nam w realizacji. Ok. 3 mln zł na wykonanie kolejnego odcinka kanalizacji, jak i wodociągowe – to dla nas bardzo duża pomoc.
To pieniądze, bez których nie udałoby się samorządowi udźwignąć tych inwestycji.
– Na pewno byśmy ich nie udźwignęli, ewentualnie dzielilibyśmy, żeby zrobić je jakimiś etapami, albo rezygnowalibyśmy z czegoś innego, bo nie ukrywajmy – to nie jest jedyna inwestycja, którą teraz prowadzimy. W tym momencie oddajemy już do użytku kolejne odcinki kanalizacji w Dąbrowicy. Mieszkańcy czekają z niecierpliwością na to, aby się podłączyć. Startujemy w kolejnym projekcie kolejnego obszaru, żeby zabezpieczyć tę infrastrukturę.
Gospodarka i inwestycje wodnościekowe są ważne, ale to nie jedyne inwestycje w gminie, która w tym roku ma do wydania ponad 113 mln zł, z czego prawie 30 mln to będą wydatki stricte inwestycyjne. Na co pójdą te pieniądze?
– Jednym z naszych sztandarowych projektów, które rozpoczęła moja poprzedniczka, był zalew, który pojawił się w ostatnim czasie na terenach popegeerowskich. Rozwijamy teraz infrastrukturę. W maju 2026 r. powinniśmy cieszyć z oddania do użytku infrastruktury wokół tego zalewu. To jest pawilon multimedialny z toaletami, których w tym momencie tam brakuje, do tego ścieżka dydaktyczna, pumptrack dla rowerów, place zabaw, wieża widokowa, slip do wodowania łódek i oczywiście parkingi, żeby można było tam bezpiecznie zaparkować, przejść się i korzystać z łona natury.
To miejsce będzie takim turystycznym kołem zamachowym gminy Jastków?
– Upatrujemy w nim olbrzymie nadzieje. Już pomału widzimy infrastrukturę, która zaczyna się tworzyć w postaci sauny prywatnych inwestorów, która ostatnio się pojawiła. Widzieliśmy, jakim obłożeniem w ciepłe dni w zeszłym roku cieszył się ten zalew. Liczymy na to, że to będzie taki punkt, który będzie nie tylko dla naszych mieszkańców, ale też dla przyjezdnych. W tym momencie jest to taki plac budowy, ale dookoła są spacerowicze. Jak przejeżdżam, zawsze widzę samochody. Są ludzie zainteresowani tym, żeby spędzić tam czas.
Cała rozmowa w materiale dźwiękowym:
Zalew, o którym mówił wójt Paweł Jędrejek, ma ponad 13 hektarów i będzie pełnił przede wszystkim funkcje retencyjną. Na razie władze gminy nie przewidują, że będzie może się w nim kąpać.
ToNie / opr. WM
Fot. Tomasz Nieśpiał