Polskie piłkarki ręczne grają dalej w mistrzostwach Europy. Biało-Czerwone w decydującym meczu wygrały z Hiszpanią 26:23 i zajęły 2. miejsce w grupie, premiowane awansem do dalszej fazy turnieju.
W spotkaniu wystąpiło 5 zawodniczek MKS-u FunFloor Lublin: Aleksandra Rosiak rzuciła 6 bramek, Magda Balsam 5, Aleksandra Olek 1, a bez gola spotkanie zakończyła Sylwia Matuszczyk. Grała również bramkarka Paulina Wdowiak.
Zbudowana postawą drużyny była Sylwia Matuszczyk.
– Żmudna obrona. To było coś naprawdę fenomenalnego – to, ile miałyśmy dwuminutowych kar, grałyśmy w osłabieniu, były trzy dziewczyny na boisku. Ale myślę, że byłyśmy tak zmotywowane, zostawiłyśmy na boisku serducho – mówi Matuszczyk. – Każda, która wchodziła – czy na sekundę, czy na 60 minut – zostawiała na boisku to coś. Była ta iskra i to był ten zespół, który chce się oglądać.
Aleksandra Olek podkreśliła też, że zespół zrewanżował się za poprzednie mistrzostwa, w których Hiszpanki w ostatnim meczu zagrały z Niemkami na wynik, który wyeliminował Polki.
– Warunki, jakie postawiłyśmy i złość, jaką pokazałyśmy za poprzedni turniej, pokazały, że jak najbardziej należy nam się przejście do następnej rundy. Chcemy iść dalej, nie tylko pojechać i zagrać, ale pokazać siłę naszej drużyny – mówi Olek.
Polskie piłkarki ręczne przeniosą się teraz do węgierskiego Debreczyna i rozegrają cztery mecze w dniach 5, 6, 8 i 10 grudnia. Ich rywalkami będą najlepsze drużyny z rrup A i B.
Mat. ZPRP / AR
Fot. PAP/Marcin Bielecki