Trwa Lubelski Festiwal Filmowy, międzynarodowy festiwal kina niezależnego. Wśród wielu prezentowanych na nim kategorii znalazło się kino Wysp Zielonego Przylądka.
Widzowie mogli zapoznać się z powstałym w tym afrykańskim państwie filmem „Pirinha”, który opowiada przede wszystkim o problemie, jakim jest przemoc seksualna wobec nieletnich. Skupia się też na procesie wychodzenia z traumy.
CZYTAJ: Prof. Iwona Hofman: UMCS honoruje trzy wybitne kobiety działające globalnie
– Film ukazuje historię konkretnej osoby, ale niestety jest to historia wielu kobiet, ale też wielu mężczyzn, niezależnie od szerokości geograficznej – mówi Emilia Wojciechowska, producentka filmu. – Stąd czułyśmy potrzebę, że czas chwycić za kamerę i mówić o tym, o czym nie mówi się na co dzień, bo jest to temat tabu. Jest to historia reżyserki, która czuła, że w ramach swojej terapii ją opowie. Zaczęła pisać scenariusz pięć lat temu. Film przechodził też przez różne laboratoria, aż wreszcie poczuła, że jest gotowy.
Lubelski Festiwal Filmowy odbywa się w Centrum Kultury w Lublinie przy ul. Peowiaków 12 do 30 listopada. Szczegółowy harmonogram pokazów filmowych znajduje się na stronie lff.lublin.pl.
PBer / opr. ToMa
Na zdj. kadr z filmu „Pirinha”, fot. lff.lublin.pl