Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski skomentował w poniedziałek w Brukseli decyzję prezydenta USA Joe Bidena o tym, żeby Ukraina przy użyciu amerykańskiej broni mogła atakować cele na terytorium Rosji mówiąc, że Polska także od wielu miesięcy zabiegała o taką decyzję.
Sikorski zaznaczył co prawda, że nie wiadomo jeszcze, jaki będzie zasięg tej decyzji amerykańskiej administracji, ale pokreślił, że jest to odpowiedź USA na wysłanie przez Koreę Północną żołnierzy do walk na wojnie w Ukrainie oraz na ostatnie okrutne ataki rosyjskie w tym kraju.
„Ukraina ma prawo się bronić” – ocenił Sikorski, dodając, że chociaż amerykańska decyzja nie była oficjalnym punktem agendy poniedziałkowego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych krajów UE w Brukseli, to została przedyskutowany na marginesie spotkania i przyjęta przez państwa członkowskie z satysfakcją.
CZYTAJ: Ukraiński politolog o użyciu broni dalekiego zasięgu na terenie Rosji
Minister powiedział, że została ona poparta przez szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella, który chce, żeby została ona rozszerzona także na typy broni, które zawierają amerykańskie komponenty – co oznacza, że na jej użycie muszą wyrazić zgodę USA – ale znajdujące się w rękach państw członkowskich.
PAP / RL / opr. WM
Fot. EPA/OLIVIER HOSLET Dostawca: PAP/EPA