Minister Sikorski: To w Warszawie będą prowadzone najważniejsze rozmowy o wojnie w Ukrainie

mid 24b13350 2024 11 15 202013

– To w Warszawie będą prowadzone najważniejsze rozmowy o wojnie w Ukrainie. W przyszłym tygodniu będę gospodarzem spotkania w formacie Trójkąta Weimarskiego Plus – powiedział w Katowicach szef MSZ Radosław Sikorski, odnosząc się do piątkowego (15.11) telefonu kanclerza Niemiec Olafa Scholza do Władimira Putina.

Na briefingu w Katowicach Sikorski był m.in. pytany o piątkowy telefon Scholza do Putina. Jak zaznaczył, wymienił się już wiadomościami na ten temat z premierem Donaldem Tuskiem.

CZYTAJ: Media: Donald Trump rozmawiał z Putinem

– Bardzo dobrze, że kanclerz Niemiec prawie natychmiast zdał relację polskiemu premierowi z tej rozmowy i – z tego, co mówi kanclerz Niemiec wynika – że on tam prezentował coś, z czym Polska się zgadza. Mianowicie, że nie mogą zapaść żadne decyzje, które dotyczą Ukrainy, bez Ukrainy – powiedział Sikorski.

Szef MSZ pytany był też o krytykę ze strony prezydenta Ukrainy samej rozmowy Scholza z Putinem. Według Wołodymyra Zełenskiego, telefon kanclerza Niemiec do Władimira Putina otwiera puszkę Pandory; ukraiński przywódca ocenił też, że po nim nastąpią telefony innych polityków, które nie przybliżą pokoju, a jedynie osłabią izolację Putina.

Szef MSZ zastrzegł w odpowiedzi, że jeszcze nie zna wypowiedzi Zełenskiego w tej sprawie. Ocenił natomiast, że „sprawy przyspieszają”. „I dlatego na przyszły tydzień będę gospodarzem Trójkąta Weimarskiego Plus” – zaznaczył.

Uściślił, że – oprócz szefów ministerstw spraw zagranicznych Francji i Niemiec – spodziewa się na spotkaniu przedstawicieli w tej randze innych ważnych europejskich krajów. Zaproszeni zostali też szef MSZ Ukrainy i nowa wysoka przedstawiciel Unii Europejskiej ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas. „Jak państwo widzą, to w Warszawie będą prowadzone najważniejsze rozmowy o tym kryzysie” – zaakcentował.

Pytany, czy sam porozmawiałby z prezydentem Rosji, odpowiedział, że powiedziałby mu, po pierwsze to, co mówił przedstawicielowi Rosji na Radzie Bezpieczeństwa ONZ: „aby przestał okłamywać świat i samego siebie o tej wojnie”. – Po drugie, Rosja ma dość ziem i nie potrzebuje podbijać ziem sąsiadów. I żeby zabierał swoje wojsko do Rosji – dodał Radosław Sikorski.

Zełenski: telefon Scholza do Putina otwiera puszkę Pandory

– Telefon kanclerza Niemiec Olafa Scholza do Władimira Putina otwiera puszkę Pandory. Po nim nastąpią telefony innych polityków, które nie przybliżą pokoju, a jedynie osłabią izolację Putina – ocenił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

– Kanclerz Scholz powiedział mi, że zamierza zadzwonić do Putina. Moim zdaniem telefon Olafa to puszka Pandory. Teraz mogą być inne rozmowy, inne telefony. Po prostu dużo słów – oświadczył w codziennym przemówieniu do rodaków w piątek wieczorem. – I to jest dokładnie to, czego Putin chce od dawna: dla niego jest niezwykle ważne, aby osłabić swoją izolację, izolację Rosji i prowadzić zwykłe negocjacje, które do niczego nie doprowadzą. Tak, jak robił to przez dziesięciolecia. To pozwoliło Rosji nie zmieniać nic w swojej polityce, nie robić nic w istocie, i to jest dokładnie to, co doprowadziło do tej wojny – ogłosił.

Zełenski zapewnił, że Ukraina rozumie te wyzwania i wie, jak w tej sytuacji działać. – I chcemy was ostrzec: nie będzie „Mińska-3” – potrzebujemy prawdziwego pokoju” – podkreślił prezydent Ukrainy.

Dwa porozumienia mińskie pomiędzy Rosją i Ukrainą zostały zawarte we wrześniu 2014 roku i w lutym 2015 roku w stolicy Białorusi w wyniku mediacji Niemiec i Francji. Ich celem było zakończenie wojny w Donbasie na wschodzie Ukrainy, zaatakowanym przez Rosjan w roku 2014. Większość zobowiązań nigdy nie została zrealizowana, o co Rosja i Ukraina obwiniają się wzajemnie do dziś. Zełenski mówił niedawno, że porozumienia były pułapką, która spowodowała zamrożenie konfliktu na wschodzie Ukrainy i umożliwiła agresorowi przygotowanie się do wojny na pełną skalę.

Rzecznik rządu Niemiec Steffen Hebestreit poinformował wcześniej w piątek, że Scholz w rozmowie z Putinem nalegał, by Rosja była gotowa na rozmowy z Ukrainą w celu wynegocjowania trwałego, sprawiedliwego pokoju. Niemiecki kanclerz wezwał też Putina do wycofania wojsk z terenów Ukrainy i zapowiedział, że Niemcy są zdeterminowane do dalszego wspierania Ukrainy w obronie przed rosyjską agresją tak długo, jak będzie to konieczne.

Scholz i Putin rozmawiali, ale się nie usłyszeli

– Olaf Scholz rozmawiał z Władimirem Putinem, ale „się nie usłyszeli” – tak rosyjskie media niezależne skomentowały telefon kanclerza Niemiec do Putina. Agencja Reuters napisała, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odradzał niemieckiemu politykowi przeprowadzenie takiej rozmowy.

Według źródeł w Kijowie, ukraiński prezydent miał tłumaczyć Olafowi Scholzowi, że Władimir Putin nie chce prawdziwego pokoju, a jedynie technicznej przerwy w prowadzeniu wojny. W ocenie strony ukraińskiej Putin będzie powtarzał kłamstwa, a przy okazji pochwalił się swoim sojusznikom, że nie jest już izolowany. Potwierdza te obawy komunikat Kremla, wydany w związku z rozmową telefoniczną Scholza z Putinem. Służby prasowe dyktatora napisały, że przypomniano kanclerzowi Niemiec, iż to agresywna polityka Sojuszu Północnoatlantyckiego stała się przyczyną ukraińskiego kryzysu. Uzależniono rozmowy z Kijowem o pokoju od ustępstw terytorialnych Ukrainy.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/Adam Warżawa

 

Exit mobile version