Na lubelskich Czubach otwarto pierwszy osiedlowy bulodrom, czyli boisko do gry w bule. Gra w Polsce staje się coraz bardziej popularna, a dźwięk odbijanych od siebie bul można usłyszeć od dziś również przy ul. Rucianej w Lublinie.
– Po polsku to petanka lub też gra w kule czy bule – mówi Krzysztof Karczmarz, menedżer Klubu Petanque Wieprz Lubartów. – Gra polega na tym, że rzucamy kulki w kierunku małej, drewnianej lub plastikowej, kulki o nazwie świnka. Polega to na tym, że zawodnicy naprzemiennie rzucają kulkami. Ci zawodnicy, którzy rzucą najbliżej świnki, dostają punkty w grze. Gramy do 13 punktów.
– Najbardziej lubię strzelać, czyli wybijać kulki przeciwników. Bardzo fajne jest to, że można dużo czasu spędzić na dworze – mówią miłośnicy gry. – To takie bardzo przyjemne spotkanie towarzyskie. Dźwięk zbijanych bul jest bardzo satysfakcjonujący. Wydaje mi się, że to sport dla każdego.
W bule mogą grać osoby w różnym wieku, również z niepełnosprawnościami. Podczas otwarcia bulodromu w Lublinie fani tej gry wyjaśnili zasady i uczyli chętnych jej podstaw.
MaTo / opr. WM
Fot. Piotr Michalski