Przełom w aferze wokół Funduszu Sprawiedliwości. Rada Europy pozbawiła immunitetu wybranego z okręgu chełmskiego posła klubu PiS Marcina Romanowskiego i byłego wiceministra sprawiedliwości.
To jeden z głównych podejrzanych w śledztwie dotyczącym nielegalnego wydatkowania środków z Funduszu. Do tej pory polityk nie mógł być ścigany ze względu na chroniący go immunitet.
CZYTAJ: Jest wniosek do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie immunitetu Romanowskiemu
Za uchyleniem immunitetu głosowało 85 członków Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. 23 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosów.
CZYTAJ: Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na aresztowanie posła Marcina Romanowskiego
Głosowanie poprzedziła debata, podczas której przemawiali głównie polscy politycy. – Immunitet nie może oznaczać bezkarności – mówił Ryszard Petru z Porozumienia Liberałów i Demokratów.
– Nie decydujemy tutaj, czy pan Romanowski jest winny czy nie, ale czy jest w stanie obronić się przed niezależnym, polskim sądem – stwierdziła posłanka Koalicji Obywatelskiej i wiceprzewodnicząca Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Agnieszka Pomaska.
Grupa Europejskich Konserwatystów zażądała ponownego rozpatrzenia sprawy i wysłuchania Marcina Romanowskiego, ale Rada odrzuciła jej wniosek. – Jako członkowie tej izby mamy jeden podstawowy obowiązek: chronić i bronić praw wszystkich ludzi, niezależnie od tego, czy ich lubimy – apelował poseł PiS Paweł Jabłoński.
Uchylenie immunitetu Rady Europy może oznaczać podjęcie kolejnych kroków prawnych wobec Marcina Romanowskiego. Prokuratura zarzuca mu jedenaście przestępstw związanych z Funduszem Sprawiedliwości, obejmujących kwotę ponad 112 milionów złotych. Wśród zarzutów są te o ustawianie konkursów oraz o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
12 lipca Sejm uchylił immunitet Marcinowi Romanowskiemu i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości. 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na areszt Romanowskiego – polityka Suwerennej Polski, posła klubu PiS i byłego wiceszefa MS – ze względu na chroniący go immunitet ZPRE. PK złożyła wówczas na tę decyzję zażalenie. 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji.
– Decyzja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy umożliwia prokuratorowi przeprowadzenie czynności przedstawienia zarzutów i przesłuchania Marcina Romanowskiego w charakterze podejrzanego – powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Zapewnił, że „prokurator podejmie działania zmierzające do możliwie szybkiego przeprowadzenia powyższych czynności”.
Z kolei obrońca Marcina Romanowskiego uważa, że postępowanie przeciwko byłemu wiceministrowi sprawiedliwości musi zostać umorzone. Zdaniem prawnika, postępowanie musi zostać umorzone, ponieważ w obecnym stanie prawnym podjęcie przez prokuraturę jakichkolwiek działań procesowych jest niedopuszczalne, z uwagi na fakt przedstawienia Marcinowi Romanowskiemu zarzutów przed zezwoleniem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy na jego ściganie. W ocenie Bartosza Lewandowskiego, także ponowne zatrzymanie posła nie jest dopuszczalne, ponieważ został zatrzymany bezprawnie 15 lipca, a Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w listopadzie rozpozna zażalenie na to zatrzymanie. Ponadto adwokat uważa, że Marcin Romanowski w dalszym ciągu korzysta z polskiego immunitetu parlamentarnego.
IAR / PAP / RL / opr. ToMa
Fot. archiwum