Cztery mecze i cztery zwycięstwa – w tym sezonie PlusLigi wciąż nie ma mocnych na siatkarzy Bogdanki LUK Lublin. W środę, 2 października na własnym parkiecie wygrali gładko z inną niepokonaną dotąd drużyną PGE GiEK Skrą Bełchatów 3:0 (25:23, 25:21, 25:19).
Najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu został wybrany przyjmujący lublinian Wilfredo Leon, który był zaskoczony zwycięstwem w takich rozmiarach: – Myślałem bardziej o wyniku 3:1 albo 3:2. Dla nas był to kluczowy mecz, podobnie jak dla rywala. Zwycięstwo jest po naszej stronie i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Choć musimy różne rzeczy robić jeszcze lepiej i dużo pracy przed nami.
– Zwycięstwo nie przyszło tak łatwo, jak wskazywałby wynik – mówi drugi trener lubelskiego zespołu Maciej Kołodziejczyk. – Musieliśmy na nie bardzo ciężko zapracować. Drużyna zasługuje na pochwałę, bo solidne spotkanie za nami. Bardzo cieszy, że zespół wyciąga wnioski po każdym meczu. W ostatnich spotkaniach troszkę gorzej funkcjonowała nasza defensywa, mieliśmy problemy w przyjęciu, stwarzaliśmy sobie sytuacje do obrony i nie wykorzystywaliśmy ich. Natomiast dzisiaj system grania na linii blok-obrona funkcjonował bardzo dobrze.
– Z meczu na mecz prezentujemy się lepiej – uważa atakujący Bogdanki Kewin Sasak. – Może momentami gra nieco falowała i nie był to szczyt naszej formy, ale mamy nadzieję, że z każdym meczem zgranie będzie jeszcze lepsze.
Z dorobkiem 10 punktów lubelski zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli.
A już w sobotę (05.10) w kolejnym spotkaniu Bogdanka LUK podejmie Asseco Resovię Rzeszów.
JK / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska
