Kolejny ogród deszczowy powstał w Lublinie. Szósta w mieście tego typu przestrzeń zielona znajduje się przy Centrum Kultury przy ul. Peowiaków. Ma powierzchnię ok. 37 mkw przy powierzchni zlewni ponad 100 mkw.
– Jest to element retencji wodnej – mówi zastępca prezydenta Lublina Tomasz Fulara. – Rzecz drobna, ale w mieście łatwa do zaimplementowania. Bardzo poprawia kwestie bioróżnorodności i poprawi efekty czy funkcjonowania, czy życia w mieście. Mamy nadzieję, że spotka się to z dużym zainteresowaniem mieszkańców. Może mieszkańcy sami będą chcieli gdzieś coś takiego zrobić.
– Rośliny zostały tak dobrane, aby radziły sobie ze skrajnymi warunkami – mówi dr Piotr Szkołut z Katedry Projektowania i Kształtowania Krajobrazu KUL. – Z jednej strony były odporne na zalewanie w okresie deszczowym, a z drugiej strony radziły sobie z suszą. Takich roślin w mieście poszukujemy, żeby nakłady na ich pielęgnację były minimalne, aby one sobie radziły w trudnych warunkach, kiedy klimat nam się ociepla, ale z drugiej strony też, żeby dawały odpowiedni efekt estetyczny.
– Ogród powstał na terenie objętym ochroną konserwatora zabytków, w bezpośrednim sąsiedztwie budynku, co przyczyni się do lepszego odwodnienia nawierzchni i zagospodarowania wód opadowych. Poprawi także estetykę miejsca i zwiększy bioróżnorodność – mówi miejski architekt zieleni w Lublinie Katarzyna Antoń. – Chcieliśmy tutaj spowodować żeby woda, która się gromadziła wokół budynku, mogła być użyta do nawadniania roślin. Została wydrążona niecka i dzięki specjalnym warstwom konstrukcyjnym na wierzchu będą posadzone rośliny, które będą tę wodę filtrowały, a później będą ją pobierały w okresach suszy. I będą sobie mogły czerpać z niej jak najwięcej.
W sadzeniu roślin w ogrodzie brali udział uczniowie XXIX Liceum Ogólnokształcącego im. mjra Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”.
W tym roku powstały dwa nowe ogrody deszczowe przy ul. Czwartaków oraz Wygon. W sumie ma ich powstać 9.
Realizowane są one we współpracy z firmą InPost realizującej Program Green City.
PaSe / opr. AKos
Fot. Krzysztof Radzki