Celem nocnego ostrzału Dahije, południowej dzielnicy Bejrutu, było uderzenie w kilka militarnych obiektów Hezbollahu, w tym punktu produkcji broni – powiadomiła we wtorek (01.10) armia izraelska w mediach społecznościowych.
„Terrorystyczna organizacja Hezbollah celowo umieszcza w sercu Bejrutu infrastrukturę militarną, magazyny i wytwórnie broni, osadzając je w gęstych skupiskach mieszkańców miasta” – oświadczyła armia, dodając, że działa „w celu przywrócenia bezpieczeństwa państwa Izrael i jego mieszkańców”.
CZYTAJ: Władysław Kosiniak-Kamysz: Nasi żołnierze w Libanie są bezpieczni
Rzecznik armii w komunikacie wydanym w języku arabskim ostrzegł libańskich cywilów, by do odwołania nie przejeżdżali na południowy brzeg rzeki Litani. „W południowym Libanie trwają intensywne walki, w których bojownicy Hezbollahu wykorzystują środowisko cywilne i ciebie jako żywą tarczę, aby organizować ataki” – napisał w serwisie X płk Awiczaj Adraee. „Prosimy o nieprzekraczanie rzeki Litani dla własnego bezpieczeństwa”. Izrael „toczy wojnę z Hezbollahem, nie z mieszkańcami Libanu” – stwierdził rzecznik.
Wspierany przez Iran Hezbollah powiadomił natomiast o ostrzale izraelskich celów wojskowych w rejonie przygranicznym. Nie odniósł się do informacji o rozpoczęciu przez siły izraelskie operacji lądowej – zauważyła agencja Reutera.
CZYTAJ: Izraelska armia: rozpoczęliśmy operację lądową przeciwko Hezbollahowi w Libanie
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/STR