Do groźnego wypadku doszło w piątek (11.10) w powiecie bialskim. Samochód kierowany przez 36-latka dachował. Nieprzytomny kierowca trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło przed godz. 4.00 na drodze powiatowej nr 1036 w miejscowości Julków. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że 36-letni mężczyzna kierujący samochodem osobowym marki Skoda stracił panowanie nad pojazdem. Auto wjechało do lasu, uderzyło w drzewa i dachowało. Prawdopodobną przyczyną było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze – informuje młodszy aspirant Katarzyna Gągolińska z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
CZYTAJ: Złodziej rowerów w rękach policji. Miał też narkotyki
Nieprzytomnego mężczyznę z rozbitego auta wydobyli strażacy. Ranny został przetransportowany do szpitala. Jak się okazało, 36-latek nie posiadał prawa jazdy, a z samochodu wypadły butelki po alkoholu.
Od mężczyzny została pobrana krew do badania na zawartość alkoholu. A okoliczności wypadku wyjaśniają policjanci.
RL / opr. ToMa
Fot. Policja Lubelska