Co najmniej 27 tożsamości miał Irańczyk postrzelony i zatrzymany w miejscowości Krefeld na zachodzie Niemiec, kiedy chciał podłożyć ogień w pełnym ludzi kinie. Poważnie ranny podpalacz przeszedł operację i od czwartku (10.10) jest w szpitalu.
W tym czasie policjanci ustalili, że mieszka w Krefeld, a do Europy przyjechał ponad 20 lat temu. Pierwszy wniosek azylowy złożył w 2002 roku. W systemie istnieje jednak pod dwudziestoma siedmioma różnymi tożsamościami. We wtorek groził pracownikowi Urzędu ds. Obcokrajowców, który przekazał, że Irańczyk może dostać zezwolenie tylko na prawdziwe nazwisko. Wezwanej policji tłumaczył, że nazywa się inaczej. W czwartek, zanim dotarł do kina, gdzie chciał zapalić benzynę, wywołał ogień w mieszkaniu, samochodzie i właśnie w urzędzie dla obcokrajowców. W kinie został trafiony policyjną kulą, co pozwoliło na uniknięcie tragedii. Według pracowników w kinie było wtedy około 150 osób.
CZYTAJ: Żołnierz podejrzany o okradanie powodzian. Usłyszał zarzuty
Podpalacz przez pewien czas mieszkał też we Francji. W obu krajach ma bogatą kartotekę policyjną. Był skazany za usiłowanie gwałtu i pobicia. Stwierdzono u niego też problemy psychiczne.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. pixabay.com