Kilkadziesiąt osób wzięło udział w Pikniku Lekkoatletycznym na stadionie przy al. Zygmuntowskich w Lublinie. Głównym punktem imprezy były biegi sztafetowe, gdzie drużyny w składzie dorosły i dziecko rywalizowały o zwycięstwo.
– Najgorsze było moje 400 metrów. Nie lubię biegać zbyt długich dystansów, 200-300 metrów to mógłbym przebiec. Poza tym ten tor, po którym biegłem, był cały w słońcu – mówi Franciszek z Lublina.
– Tu są inne endorfiny, inna energia, wspaniali ludzie wokół. Można zawrzeć nowe znajomości – stwierdza Anna Kowalczyk.
– Rodzice i dzieci uczą się zmian, przekazywania pałeczek sztafetowych. Dają radę. Wszyscy są zmęczeni, ale przeszczęśliwi – dodaje Barbara Pudło, dyrektor biegów.
CZYTAJ: “To nie było łatwy rok dla polskiej wsi”. Święto rolników w Radawcu [ZDJĘCIA]
Stadion Lekkoatletyczny stał się przy okazji też „sportowym miasteczkiem”. Zabawę na świeżym powietrzu zapewniali animatorzy oraz przedstawiciele lubelskich klubów sportowych.
MaTo / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska