W fatalnych warunkach oczekują na busy pasażerowie, którzy korzystają z punktu przystankowego na ulicy Żeromskiego w Białej Podlaskiej. To jeden z ważniejszych przystanków komunikacji dalekobieżnej w mieście. Jest szansa, że to się zmieni, miasto rozpoczęło wstępne przygotowania, aby poprawić komfort pasażerów.
Niezadowoleni zarówno pasażerowie, jak i kierowcy
Dziś po godzinie 13 na przystanku przy ul. Żeromskiego na przyjazd autobusów czekało około 30 pasażerów. Wszyscy oczekiwali na chodniku wzdłuż ruchliwej ulicy.
– Siedzę na krawężniku, warunki nie są za ciekawe. Zbliża się jesień, będą deszcze i wiatr – mówią podróżni. – Zatrzymuje się tutaj dużo autobusów. Chyba jeździ tu kilku przewoźników. Trzeba siedzieć na murku. Teraz przynajmniej jest cień, ale w godzinach popołudniowych dokucza słońce. Jak to może być w XXI wieku, żeby ludzie nie mieli gdzie siedzieć? Nie mówiąc już o toaletach. Ale jak pada deszcz, to jest tu horror. Ludzie mokną, bo nie ma gdzie się schować.
Niedaleko znajduje się dworzec autobusowy, który kiedyś należał do PKS-u, a teraz korzysta z niego jeden przewoźnik.
– Takiego czegoś nie powinno być – mówi jeden z kierowców. – Niedaleko jest dworzec autobusowy, z którego powinni odjeżdżać wszyscy przewoźnicy. Jeden przewoźnik nie może opanować całego dworca. Moim zdaniem tam powinni wjeżdżać wszyscy za minimalną opłatą. Tutaj staramy się podjeżdżać tak, żeby wszyscy wysiadali na chodniku, nie w stronę ulicy, tylko na chodniku. Przyjeżdża tu dużo autobusów, nieraz cały plac jest zastawiony. Jeden odjeżdża, drugi przyjeżdża. To jest bardzo niebezpieczne.
CZYTAJ: „Jak tak może być w XXI wieku?”. Przystankowy problem w Białej Podlaskiej
Udało nam się skontaktować z Jackiem Przybyszem, właścicielem firmy przewozowej, która jako jedyna korzysta z dawnego dworca PKS w Białej Podlaskiej.
– Jako administrator i zarządca dworca w Białej Podlaskiej mogę powiedzieć, że kilkukrotnie wysyłaliśmy propozycje do przewoźników korzystających z przystanku przy ul. Żeromskiego, aby rozważyli możliwość korzystania z tego dworca. Obecnie czekamy na wszystkich chętnych, którzy chcieliby skorzystać z tego dworca. My jako administratorzy i zarządcy jesteśmy w stanie zapewnić obsługę kasową, jak też stosowną informację, która jest wymagana i potrzebna pasażerom. Mamy zadaszenia, wiaty – mówi Przybysz.
Jak powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Lublin właściciel jednej z firm przewozowych Wiesław Knyszewski, jak na razie oferty dotyczącej korzystania z dworca autobusowego nie otrzymał, ale jeśli się tak zdarzy, rozważy taką możliwość, jeśli będzie to atrakcyjne pod względem cenowym.
Miasto pracuje nad rozwiązaniem problemu
Miasto ma pomysł na rozwiązanie problemu.
– Najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby przeniesienie z ul. Żeromskiego, która jest niedostosowana do zatrzymywania się tego typu pojazdów, a tym bardziej wysadzania podróżnych – mówi wiceprezydent Białej Podlaskiej Justyna Gorczyca. – Jest to rozwiązanie tymczasowe. Najszczęśliwszym rozwiązaniem dla miasta byłoby przeniesienie tego w odpowiednie, zintegrowane miejsce, czyli najlepiej blisko węzłów komunikacyjnych. Takim węzłem jest np. stacja dworca PKP, a także funkcjonujące obecnie rondo, na którym jest baza przesiadkowa autobusów MZK. Niemniej jednak na ten moment nie mamy podjętych ostatecznych decyzji. Cały czas rozmawiamy jeszcze na temat zorganizowania tego typu komunikacji na terenie miasta. To są rozmowy polegające na pozyskaniu gruntów, m.in. uchwała na najbliższej sesji rady miasta, czyli przekazanie nieodpłatne na rzecz gminy miejskiej ul. Stacyjnej, która na pewno jest głównym niezbędnym elementem. To jest Skarb Państwa, użytkowanie wieczyste PKP. Na najbliższej sesji będziemy procedować projekt uchwały. Mam nadzieję, że z powodzeniem.
Sesja, w czasie której radni zajmą się uchwałą w sprawie nieodpłatnego przekazania miastu terenów ulicy Stacyjnej koło dworca PKP, odbędzie się w piątek.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, z przystanku przy ulicy Żeromskiego korzysta co najmniej 6 przewoźników.
MaT / opr. WM
Fot. Małgorzata Tymicka