W Czortowicach koło Hrubieszowa odsłonięto dziś (08.09) tablicę poświęconą Teresie Grodzińskiej, bohaterskiej sanitariuszce z czasu wojny polsko-bolszewickiej.
CZYTAJ: Lubelskie: uhonorują bohaterkę wojny polsko-bolszewickiej
W sierpniu 1920 21-letnia wówczas Teresa szła między ostatnimi żołnierzami wycofującymi się z mostu na Huczwie. Przenosiła ich na własnych plecach i opatrywała, pod ostrzałem wroga. 1 września została pojmana i zamordowana przez Kozaków – właśnie w Czortowicach.
– Terenia, bo tak mówiła sama o sobie i tak zwracały się do niej siostry, do dziś jest z nami obecna. Wspominamy ją, chociażby podczas zjazdów rodzinnych – mówiła wnuczka jej siostry, Joanna Potocka. – Była ciepła, wysportowana, uwielbiała jeździć na koniu. Swoje życie chciała związać z rolnictwem, ponieważ jej ojciec był dziedzicem Jaszowic, majątku pod Radomiem. Ale nie było jej to dane. Bardzo starała się o to, aby podczas wojny dostać się do służb sanitarnych.
O upamiętnienie Teresy Grodzińskiej zabiegało stowarzyszenie Sosenka ze Stefankowic: – To było potrzebne, bo poza śladami w izbie pamięci, nie mieliśmy na terenie gminy takiego miejsca – podkreśla prezes stowarzyszenia Janina Mróz. – W roku 2018 utworzyliśmy Szlak Niepodległej. Co roku odbywa się nim bieg sztafetowy. Podczas niego stajemy w Czortowicach z biegnącą młodzieżą i zapalamy znicze. Trzeba pamiętać. Dobrze, że teraz jest obelisk i tablica, dzięki temu ta młodzież będzie wiedziała lepiej, po co stajemy.
Teresa Grodzińska przed śmiercią przez kilka godzin broniła się przed sowieckimi żołnierzami siekierą. Z relacji mieszkańców wynikało, że zdołała zabić dwóch napastników.
Była pierwszą kobietą odznaczoną Orderem Virtuti Militari w przedwojennej Polsce.
Warto dodać, że pierwszą kobietą uhonorowaną tym orderem w ogóle była Joanna Żubr, bohaterska sierżant armii Księstwa Warszawskiego w okresie wojen napoleońskich.
JN / opr. ToMa
Fot. Joanna Nowicka