Zakończyły się 36. Biłgorajskie Spotkania z Poezją Śpiewaną i Piosenką Autorską. Jury nie przyznało w tym roku grand prix, czyli Gęstego Sita Krytyki. Nagrodę autorską imienia Jacka Fałkiewicza zdobyła Gabriele Kundziewicz z Warszawy, zaś nagrodę autorską im Bogdana Krawca – Gabi Gunia z Łodzi.
Jak tłumaczy juror Andrzej Głowacki, nie było takiego wykonania, które by rzuciło na kolana i zasługiwało na Gęste Sito, stąd między innymi tylko nagroda wykonawca i autorska.
– Obydwie jednego imienia dziewczyny mają już pewne doświadczenie i obycie. To im sporo pomaga, natomiast widać, że eksperymentują i powiedziałbym, że w całości te ich prezentacje mnie nie powaliły, ale w tej części, w której wyznaliśmy swoją wiarę w ich moc twórczą i odtwórczą – zadowoliły.
Małe Sitko Nadziei imienia Sławka Wołoszyna zdobył Błażej Kowalewski z Koszalina. Dwa wyróżnienia przyznano Oldze Jagiełło z Siedlec i Marcie Pracownik z Koszalina.
CZYTAJ: Sukces lubelskiego chóru na festiwalu w Bergen [ZDJĘCIA]
Czy kolejne Biłgorajskie Spotkania z Poezją Śpiewaną i Piosenką Autorską stoją pod znakiem zapytania?
Chodzi o finansowanie imprezy, która jest jedną z najdłużej odbywających się nieprzerwanie co roku.
Organizatorka Spotkań z ramienia Biłgorajskiego Centrum Kultury, Maryla Olejko jest pełna niepokoju. Jak przyznaje, już w tym roku były problemy ze sfinansowaniem imprezy.
– Nie wiadomo, co dalej. Już był problem z tegoroczną edycją. Prawdopodobnie jest to ostatnia edycja Biłgorajskich Spotkań. Być może one się będą odbywały, ale już nie w Biłgoraju i nie będą miały w nazwie „Biłgorajskie”. Najbardziej bolesne jest to, że to chyba jest w Polsce najdłużej trwający nieprzerwanie festiwal.
Reporter Radia Lublin spytał nowo wybranego burmistrza Biłgoraja Wojciecha Glenia o przyszłość Biłgorajskich Spotkań.
– Będą – odpowiedział burmistrz. – Na pewno. Myślę, że pieniądze się znajdą. Dopiero ich szukam. Jestem przekonany, że się znajdą.
JZon/ opr. DySzcz
Fot. nadesłane