– Czuję się świetnie, idę po złoto – przyznała pięściarka Paco Lublin Julia Szeremeta po awansie do półfinału bokserskiej kat. 57 kg i zapewnieniu sobie co najmniej brązowego medalu igrzysk olimpijskich w Paryżu. W niedzielnym (04.08) ćwierćfinale pokonała jednogłośnie na punkty Portorykankę Ashleyann Lozadę Mottę.
W środę w półfinale zmierzy się z Filipinką Nesthy Petecio.
To pierwszy olimpijski medal polskiego boksu od 1992 roku, kiedy brąz w Barcelonie zdobył Wojciech Bartnik.
CZYTAJ: Olimpijski medal dla Lublina! Julia Szeremeta w półfinale
– Czuję się świetnie, idę po złoto – powiedziała Szeremeta w krótkiej rozmowie z dziennikarzami po ćwierćfinale. Dodała, że zapowiadała medal i „tak postąpiła”. – Nie zatrzymuję się, chcę złota. W walce była pełna kontrola. Świetnie się bawiłam, superatmosfera na trybunach. Było pełno kibiców z Polski, więc się bardzo cieszyłam. Ring to mój świat i tam się świetnie bawię – zaznaczyła.
Półfinały i finały w boksie odbędą się na obiektach tenisowych im. Rolanda Garrosa. – Wchodzę tam tak samo, jak tutaj, może jeszcze z lepszą publiką, ale tu cały czas słyszałam: „Polska, Polska, Polska”. Nie mogę się już doczekać kolejnej walki – dodała 20-latka.
Jak przyznała, wygrała „tanecznym krokiem”. – Postawiłam na szybkość, bo to mój największy atut. Szybkość i zabawa – oceniła Szeremeta.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Adam Warżawa