Nawet kilkaset milionów złotych może trafić do polskich rolników, którzy ponieśli straty w wyniku działania niekorzystnych zjawisk pogodowych, czyli kwietniowych przymrozków i majowego gradobicia. Obecnie w najbardziej dotkniętych regionach trwa szacowanie strat, natomiast Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi negocjuje wysokość możliwego wsparcia.
CZYTAJ: Czy ptaki zabija wirus groźny dla ludzi? Sprawdzają to w Puławach
Poszkodowani w wyniku wiosennych przymrozków oraz gradobicia rolnicy domagają się odszkodowań za poniesione straty. Jak powiedział dziś (05.08) w Lublinie minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski, w resorcie trwają prace nad projektem rozporządzenia, które umożliwi wypłatę takich pieniędzy. – Znaczna część województwa lubelskiego została dotknięta przymrozkami, następnie gradobiciem. Mamy to rozeznanie. Pracują komisje, ale jednocześnie wystąpiliśmy o dodatkowe środki z Unii Europejskiej w przyspieszonej formule. Otrzymaliśmy 37 milionów euro na dopłaty do tych szkód spowodowanych stratami na skutek przymrozków kwietniowych i gradobicia majowego.
Jak mówi europoseł Krzysztof Hetman z PSL, pomoc unijna i krajowa będzie znacznie większa, a pierwsze pieniądze już trafiły do rolników.
– 88 tysięcy rolników, producentów zbóż otrzymało odszkodowania na kwotę blisko miliarda euro – mówi Krzysztof Hetman. – Blisko 150 tysięcy rolników produkujących kukurydzę otrzymało także odszkodowania, trochę ponad 700 milionów złotych. W związku z tymi szkodami wyrządzonymi przez przymrozki i gradobicie, pan minister Siekierski uzyskał 37 milionów euro pomocy ze strony Komisji Europejskiej. Warto do tego dodać możliwość wsparcia 200-procentową wielokrotnością tej kwoty przez budżet państwa, co może dać kwotę blisko pół miliarda złotych wsparcia dla tych wszystkich, którzy ostatnio zostali poszkodowani.
CZYTAJ: Prawdziwy postrach kierowców. Fotoradar rekordzista „łapie” w Lubelskiem
– W tej chwili są zbierane protokoły. Do końca sierpnia, wedle umowy z wojewodą, one będą już w centrali, żebyśmy mogli na ich podstawie oszacować wielkość strat i określić poziom wsparcia – mówi minister Czesław Siekierski.
– Ponad 11 tysięcy gospodarstw jest poszkodowanych w województwie lubelskim – mówi wicewojewoda lubelski Andrzej Maj. – Pracujemy nad szacowaniem. Bardzo proszę komisje i samorządy z rejonów, gdzie były te straty, żeby jak najszybciej te protokoły spływały. Zależy nam na tym, żeby zgłosić do komisji rzeczywiście jak najszybciej, żeby można powiedzieć w końcu rolnikom i sadownikom, jakie pieniądze jesteśmy w stanie przekazać.
CZYTAJ: Szybsze pociągi na Roztoczu. PKP remontuje tor
Na jakie konkretnie wsparcie będą mogli liczyć rolnicy? Tego na razie nie wiadomo.
– To jest w trakcie przygotowywania – mówi minister Czesław Siekierski. – Decyzje będą dopiero w końcu sierpnia, na początku września. Przygotowujemy specjalne rozporządzenie Rady Ministrów. Wszystko musi być zamknięte do końca października. W listopadzie i grudniu muszą być wypłaty. Robimy wszystko, żeby rolnicy otrzymali pomoc, żeby nie byli zostawieni bez wsparcia.
Podczas swojej wizyty w Lublinie minister Czesław Siekierski zapowiedział także pomoc finansową dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku suszy.
ToNie/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Michalski