W piątek (05.07) kierowca wjechał w grupę rowerzystów znajdujących się na chodniku. Jedno dziecko zginęło na miejscu, drugie w stanie ciężkim przetransportowano do szpitala. – Życiu 12-latka, który trafił do szpitala, nie zagraża niebezpieczeństwo – podał w sobotę mł. asp. Kamil Sobótka z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Jak poinformował Sobótka, jeszcze w piątek do późnych godzin wieczornych policjanci pod nadzorem prokuratury pruszkowskiej oraz biegłego z zakresu wypadków drogowych pracowali na miejscu zdarzenia.
Przypomniał, że od zatrzymanego kierowcy została pobrana krew do szczegółowej analizy. – Czynności z samym zatrzymanym planowane są na niedzielę (07.07) – wyjaśnił.
CZYTAJ: Na zalewie przewróciła się łódka. Pomogli policjanci [ZDJĘCIA]
Do wypadku doszło w piątek tuż po godzinie 16.50 w miejscowości Borzęcin Duży na ulicy Kosmowskiej. – Kierujący pojazdem osobowym BMW, poruszając się w stronę miejscowości Ożarów Mazowiecki, podczas manewru wyprzedzania stracił panowanie nad kierowanym pojazdem. Wjechał w grupę rowerzystów znajdującą się na chodniku – poinformował asp. Sobótka.
Dodał, że w wyniku tego zdarzenia dwie osoby zostały poszkodowane. – Niestety, jedno dziecko w wieku 12 lat poniosło śmierć na miejscu. Natomiast drugi chłopiec, również w wieku 12 lat, w stanie ciężkim został przez LPR przetransportowany do szpitala w Warszawie – powiedział.
W toku przeprowadzonych czynności okazało się, że kierujący jest nietrzeźwy, ma prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany przez policjantów.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. policja.gov.pl/archiwum