Przyczyną wystąpienia dolegliwości u 30 osób kąpiących się w ostatnim czasie nad jeziorem Zagłębocze były norowirusy, które wywołują tzw. jelitówkę – poinformował w poniedziałek (29.07) sanepid. Zaapelował jednocześnie o przestrzeganie zasad higieny osobistej.
CZYTAJ: Prawie 30 osób z objawami zatrucia. Co stało się nad jeziorem?
Najnowsze informacje w sprawie przekazała w poniedziałek powiatowy inspektor sanitarny w Parczewie Ewa Kuśmierz.
– Przyczyną wystąpienia tych zakażeń żołądkowo-jelitowych były norowirusy, które wywołują tzw. jelitówkę, grypę żołądkową – poinformowała inspektor.
Wyjaśniła, że źródłem zakażenia mógł być chory człowiek, który w tym czasie przebywał nad jeziorem. Norowirusy przenoszą się poprzez bezpośredni lub pośredni kontakt z osobą zakażoną, lub jej wydzielinami (np. styczność z zanieczyszczoną powierzchnią lub przedmiotami np. toaletą, ubraniami, meblami, znajdującymi się w otoczeniu chorego).
– Trudno w tym przypadku jednoznacznie wskazać, gdzie i jak doszło do zakażenia. Przenoszeniu norowirusów sprzyjają wysokie temperatury oraz tłok – dodała inspektor Kuśmierz. Zaapelowała o bezwzględne przestrzeganie zasad higieny osobistej.
– W tym momencie sytuacja wydaje się stabilna. Nie są zgłaszane kolejne zachorowania. Źródłem takiego wirusa jest chory człowiek. Te wirusy mogły przejść z człowieka na człowieka. Podstawa do uniknięcia takich sytuacji jest bezwzględne zachowanie higieny osobistej – dodaje Kuśmierz.
CZYTAJ: Zatrucie nad jeziorem. Powodem nie była woda
W połowie lipca sanepid otrzymał zgłoszenia od ok. 30 osób wypoczywających nad jeziorem Zagłębocze o objawach takich, jak wymioty, biegunka i gorączka. Wykluczono, że źródłem zatrucia była woda z jeziora czy wodociągów oraz bakterie salmonella. Nie stwierdzono również nieprawidłowości w próbkach od personelu przygotowującego posiłki oraz w wymazach czystościowych w pomieszczeniach kuchennych ze znajdującego się w pobliżu ośrodka wypoczynkowego.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. archiwum