Z Lublina wyruszył 12 Wołyński Rajd Motocyklowy pod hasłem „Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary”. Uczestnicy w 9 dni przemierzą prawie 3 tys. km, by oddać hołd poległym na Wołyniu w 81. rocznicę Rzezi Wołyńskiej.
– W tym roku bierze udział 26 osób – mówi Henryk Kozak, prezes Stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy z siedzibą w Kazimierzu Dolnym. – Jeździmy po miejscach pamięci. Tam, gdzie były polskie wioski, gdzie nasi rodacy zostali wymordowani przez oddziały UPA. Chcemy zapalić znicze, zawiesić biało-czerwone flagi.
– Jestem z województwa lubuskiego, okolice Świebodzina – opowiada Grzegorz Kardzis. – Na rajdzie jestem czwarty raz dlatego, że moja mama pochodzi z tamtych terenów. Zawsze mówiliśmy „mama, kiedyś pojedziemy”. Mamie się nie udało, bo już niestety jej nie ma. Gdzieś na YouTube znalazłem film z wołyńskiego rajdu i skontaktowałem się z komandorem. I tak to się zaczęło. Jak się raz przyjechało, to nie da się z tego zrezygnować.
Rajd zakończy się 14 lipca.
RyK / opr. PrzeG
Fot. Magdalena Michalew