52-latek zamieszany w oszustwa na inwestycje w „Baltic Pipe” został zatrzymany na gorącym uczynku na terenie Chełma przy bankomacie, z którego wypłacał wyłudzone pieniądze.
Ofiarami padły dwie kobiety, które inwestowały w akcje gazociągów. Straty oszacowano na około 260 tysięcy złotych.
– Do obu oszustw doszło w gminie Rejowiec Fabryczny – mówi oficer prasowy chełmskiej policji Ewa Czyż. – Z relacji pokrzywdzonej 72-latki wynikało, że zainteresowała się możliwością inwestowania w akcje systemu gazociągów. W tej sprawie nawiązały z nią kontakt osoby podające się za doradców finansowych. Manipulując, nakłoniły ją do zainstalowania w telefonie aplikacji umożliwiającej zdalną obsługę urządzenia. To umożliwiło oszustom wypłatę ponad 140 tysięcy złotych z jej konta bankowego. Kilka dni później tym razem 62-latka odpowiedziała na ogłoszenie o możliwości inwestycji w tego typu akcje. Schemat działania oszustów był taki sam.
– Tymi sprawami zajęli się policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej z chełmskiej komendy – dodaje Ewa Czyż. – W wyniku swoich ustaleń wytypowali osobę, która dokonywała wypłat pieniędzy w bankomatach z rachunków pokrzywdzonych, a następnie wpłacał je w bitomatach. To 52-letni mieszkaniec Chełma. Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku przy bankomacie w Chełmie, gdy chciał wypłacić pieniądze pochodzące z przestępstwa. Był zaskoczony widokiem policjantów.
52-latek dzisiaj zostanie doprowadzony do sądu z wnioskiem o areszt.
CZYTAJ: Już drugie ognisko choroby. Wścieklizna w kolejnej miejscowości
ZAlew / opr. WM
Fot. i film: KMP Chełm