[AKTUALIZACJA 20.50] W całym województwie lubelskim strażacy interweniowali już ponad 220 razy w związku z usuwaniem skutków silnych ulew.
Najwięcej interwencji – blisko 200 – to pompowanie wody z zalanych budynków, garaży oraz ulic. Najwięcej interwencji – 125 – dotyczyło Zamościa.
[19.00] Ponad 120 razy interweniowali strażacy w Zamościu w związku z ulewami, które przeszły przez miasto. Zalany został między innymi budynek szpitalnego magazynu przy ulicy Peowiaków, gdzie wdarło się ponad 30 centymetrów wody. Nie było konieczności ewakuacji pacjentów szpitala. Woda zalała także dwa przedszkola.
– Na szczęście większość obiektów użyteczności publicznej nie jest zagrożona, ale są niewielkie podtopienia – mówi komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu młodszy brygadier Przemysław Ilczuk. – Gdzieś tam przesiąkanie wody przez ścianę, przez niezamknięte okna. Niemniej jednak sytuacja w budynkach użyteczności publicznej jest stabilna, opanowana. Nie ma zagrożenia dla funkcjonowania tych obiektów i całej infrastruktury miejskiej. W tej chwili Zespół Zarządzania Kryzysowego w składzie komendant miejski, prezydent miasta i dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego przemieszcza się po mieście i na bieżąco ocenia sytuację. Sytuacja się stabilizuje, woda spływa do kanalizacji, miasto powoli się oczyszcza. Mieliśmy kilka przypadków, że samochód z ludźmi utknął w kałuży, w zagłębieniu wypełnionym wodą. Strażacy pomagali ewakuować te osoby.
CZYTAJ: Wóz strażacki w rowie. Utrudnienia na trasie Bełżyce-Nałęczów
Zgłoszenia z prośbą o interwencję spływają cały czas.
W całym województwie lubelskim strażacy interweniowali już blisko 200 razy w związku z usuwaniem skutków silnych ulew. Ucierpiał szpital i dwa przedszkola, uszkodzony został samochód ratowniczy strażaków. Najwięcej interwencji – ponad 170 – to pompowanie wody z zalanych budynków, garaży oraz ulic. Strażacy interweniowali przy ponad 20 powalonych drzewach. Nikt nie ucierpiał, nie ma tez poważnych strat materialnych.
W Zamościu zalany został szpitalny magazyn w placówce przy ul. Peowiaków. W budynku było ponad 30 centymetrów wody. Sytuacja jest opanowana, nie było konieczności ewakuacji pacjentów szpitala. Woda zalała też dwa przedszkola w Zamościu.
CZYTAJ: Alert dla województwa. Żołnierze w gotowości
Wcześniej silne ulewy przeszły przez powiat lubelski i puławski. Na drodze wojewódzkiej 824 w Parchatce pod Puławami ulewny deszcz naniósł na ulicę fragmenty drzew, ziemi i błota.
Z kolei w Wojciechowie w powiecie lubelskim trzeba było wyciągać z rowu wóz strażackie. Druhowie z jednostki OSP Miłocin-Czajki jechali na zgłoszenie w związku z zalaniem szkoły. Nikomu nic się nie stało, strażacy samodzielnie wydostali się z przewróconego samochodu.
CZYTAJ: Ulewy i podtopienia. Gwałtowne burze w Lubelskiem
Ulewa nad Zamościem
Nad Zamościem przeszła potężna ulewa. Strażacy mają mnóstwo pracy – głównie przy wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i posesji. Wyjeżdżali do kilkudziesięciu interwencji.
– Niemal wszystkie wezwania dotyczą terenu miasta. Sytuacja jest poważna – powiedział Marcin Żulewski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
W mieście zalane są ulice i parkingi. W punkcie kulminacyjnym ulewy w wielu miejscach występowały problemy z przejazdem. Tak było między innymi na ulicy Starowiejskiej, Świętego Piątka czy Lipskiej, ale też na Kilińskiego i Szczebrzeskiej.
CZYTAJ: Bezpieczeństwo w czasie burzy. O czym pamiętać?
TSpi/ JN/ opr. DySzcz
Fot. Rafał Zwolak FB/ Leszek Tabiszewski