Cokolwiek by nie napisać o jedenastym albumie Taylor Swift, to i tak to nie będzie miało najmniejszego sensu, bo płyta sprzedaje się znakomicie na całym świecie. Od razu numer jeden w trzynastu krajach, najszybciej sprzedający się album dekady, a także rekordzista w jednodniowej ilości odtworzeń na Spotify. Czy zatem ktoś zwróci uwagę na to, co wyskrobią recenzenci? A więc zamiast czytania, polecam słuchanie „Departamentu torturowanych poetów”!
AM