Miała być Perła, będzie jednak Chmielowa – to propozycja ornitologa Sylwestra Aftyki na imię dla pisklaka z gniazda sokołów z lubelskiego Wrotkowa. Dwa pozostałe pisklęta, samiec i samiczka, otrzymały imiona Borowy i Shani.
W tym roku imiona sokołom wybierały osoby i instytucje zaangażowane w ratowanie ptaków. Ornitolog Sylwester Aftyka – wcześniej zaproponował imię, Perła, jednak okazało się, że zostało już wykorzystane w innym gnieździe sokołów, dlatego moja najnowsza propozycja to Chmielowa – poinformował Radio Lublin ornitolog Sylwester Aftyka.
Nadleśnictwo Garwolin – dla jedynego samca w gnieździe, zaproponowało imię Borowy, z kolei FalcoFani biorący bezpośredni udział w akcji ratowania piskląt, jedną z samiczek nazwali Shani.
CZYTAJ: „Dziewczyny będą rządziły w tym gnieździe”. Lubelskie sokoły zaobrączkowane [ZDJĘCIA, FILM]
Przypomnijmy, 15 kwietnia Wrotka, czyli sokola mama z nieznanych przyczyn opuściła gniazdo i przepadła bez wieści. Od tego momentu samiec Czart wysiadywał jaja przez ponad 40 godzin. Ornitolodzy podjęli decyzję o zabraniu jaj do specjalnego inkubatora, ponieważ Czart nie mógłby wysiadywać jaj i jednocześnie zdobywać pożywienia. Dzięki temu w inkubatorze wykluły się trzy pisklaki. Równocześnie okazało się, że do gniazda wróciła Wrotka. Zadecydowano o oddaniu Wrotce i Czartowi pisklaków. Wówczas nastąpił kolejny zwrot akcji.
26 kwietnia Czart został najprawdopodobniej otruty, leżącego na ziemi ptaka znaleźli pracownicy elektrociepłowni Wrotków.
Tydzień później w okolicy gniazda zaczął krążyć nowy sokół – Czajnik, który być może zajmie miejsce Czarta.
W miniony czwartek (09.05) trzy pisklaki: dwie samiczki i samiec zostały zaobrączkowane. Dzięki oznakowaniu ptaków i wyposażeniu ich w nadajniki telemetryczne będzie można śledzić ich dalsze losy za pośrednictwem strony internetowej www.peregrinus.pl.
ZAlew / opr. AKos
Fot. Piotr Michalski