Szkodzą i uzależniają. E-papierosy zagrożeniem dla młodzieży

papieros 1 2024 05 31 171725

Ochrona młodych ludzi przed wpływem przemysłu tytoniowego – to hasło przewodnie Światowego Dnia Bez Tytoniu. I faktycznie młodzi ludzie odchodzą od tytoniu w postaci tradycyjnych papierosów, jednak sięgają znacznie częściej po elektroniczne papierosy.

Popularne wśród młodzieży

Widok grupy młodych ludzi i towarzyszącej im chmurki białego dymu to codzienność m.in. przed uczelniami, szkołami średnimi czy w miejscach popularnych wśród młodzieży.

– Kiedy zdarzy się jakieś wyjście ze znajomymi, to czasem wezmę od kolegi. Ale to sporadycznie – raz na tydzień czy dwa. Mam wrażenie, że te wszystkie kolory i smaki zachęcają innych. Gdy widzi się, że kolega to robi, to też chce się spróbować. Tak się kończy – mówi młodzież. – Palimy je, bo są lepsze niż zwykłe papierosy. Jest więcej smaków. Palę ponad dwa lata. Spróbowałam i nie mogę przestać. To zrobiło się popularne i jest lepszą alternatywą dla zwykłych papierosów.

E-papierosy szkodzą

To przekonanie często towarzyszy osobom sięgającym po e-papierosy, jednak – jak mówi dr Magdalena Cedzyńska, kierownik Poradni Pomocy Palącym  przy Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowym Instytucie Badawczym w Warszawie – dzieci i młodzież często rozpoczynają palenie od e-papierosów. Następnie uzależniają się i sięgają po inne produkty.

– Wiem, że zwolennicy e-papierosów mówią, że one są lepsze niż papierosy tradycyjne. Tylko nie chodzi o to, żeby dać komuś, kto jeszcze nie jest uzależniony, coś, co go uzależni i będzie mu szkodzić – zauważa dr Cedzyńska. – To, że szkodzi mniej, nie znaczy, że nie szkodzi. Szkodzi. Co to jest za produkt, który wprowadzamy na rynek, dajemy dzieciom, atrakcyjnie go opakowujemy, dajemy supersmaki i mówimy, że to lepsze niż tradycyjne papierosy?

CZYTAJ: Ekspert: jednorazowe e-papierosy wśród najbardziej niebezpiecznych produktów dla środowiska

Uzależnieniom sprzyja łatwa dostępność i wizualna atrakcyjność e-papierosów. Dodatkowo tak zwane jednorazówki można kupić już za kilkanaście złotych.

– W wielu krajach, takich jak Norwegia, snusy (saszetki nikotynowe – red.) czy papierosy nie są tak atrakcyjne, nawet pod względem kolorów – mówi psycholog dr Marlena Stradomska. – A tutaj jeżeli chodzi o jednorazówki, mamy mnóstwo różnych rzeczy. Kiedyś dzieciaki lubiły mieć fajny długopis czy jakiś supergadżet. W tym momencie szukamy coraz to nowszych smaków, coraz bardziej wyjątkowych bajerów. Rzeczywiście może to pokazywać status społeczny, ale też to, że jest się w stanie to zdobyć.

Wpływ e-papierosów na zdrowie badają lekarze

Skutki widzą lekarze, którzy cały czas gromadzą wiedzę na temat wpływu e-papierosów na zdrowie człowieka. Kierownik Kliniki Pulmonologii, Alergologii i Onkologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego numer 4 w Lublinie, profesor Janusz Milanowski podkreśla, że poza nikotyną papierosy elektroniczne zawierają też inne substancje.

– Na temat e-papierosów jeszcze nie wszystko wiemy – zaznacza profesor Milanowski. – Są liczne doniesienia o bardzo toksycznym wpływie e-papierosów, a zwłaszcza dodatków do nikotyny – różnych smakowych substancji uatrakcyjniających tę formę wdychanej nikotyny. W historii kliniki mamy również przypadki tak toksycznego uszkodzenia płuc, że młody człowiek niestety nie mógł być uratowany. Właśnie z powodu zatrucia mieszanego –  e-papierosy plus jeszcze dopalacze.

CZYTAJ: Młodzi ludzie częściej sięgają po e-papierosy. Dlaczego tak się dzieje?

W kwietniu minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała wprowadzenie w Polsce zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów. Ma on wejść w życie jesienią tego roku. 

Z raportu Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych wynika, że na polskim rynku dostępnych jest nawet 770 wariantów e-papierosów. Wśród nich są tak zwane jednorazówki, po które bardzo chętnie sięga młodzież. 

MaK / opr. WM

Fot. pexels.com

Exit mobile version