„Prawda nas jeszcze zadziwi” Lubelskie historie rodem z… Archiwum X [ZDJĘCIA]

glowne 2024 05 10 190521

UFO, kosmici, bliskie spotkanie z obcą cywilizacją – to niewątpliwie jeden z tematów, który intryguje wielu ludzi na całym świecie i jest mocno zakorzeniony we współczesnej popkulturze. 

Fot. Roswell Daily Record., Public domain, via Wikimedia Commons

Do jednego z najsłynniejszych incydentów z udziałem rzekomych kosmitów doszło w Roswell. Tam, 2 lipca 1947 roku rozbiło się UFO. Tak przynajmniej donosiła lokalna prasa. Jednak te informacje zostały  zdementowane przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych. Ogłosiły one, że doszło do katastrofy balonu meteorologicznego. Po tym zainteresowanie wydarzeniem zniknęło do przełomu lat 70. i 80. Wtedy wybuchło na nowo. Do dzisiaj Roswell jest miejscem pielgrzymek zwolenników istnienia UFO, a teorie spiskowe dotyczące tego wydarzenia ciągle istnieją.

Na zdj. znalezione szczątki, fot. wikimedia.org

Podobnie jest w przypadku „polskiego Roswell”, czyli Emilcina, w którym ponad cztery dekady temu miało dojść do pierwszego bliskiego spotkania przybysza obcej cywilizacji z Polakiem.

Bliskie spotkanie z obcymi

Fanów filmów i książek o kosmitach może szczególnie zaciekawić Emilcin – wieś położona niedaleko Opola Lubelskiego, w której równo 46 lat temu miało dojść do bliskiego spotkania z obcą cywilizacją. 

Świadkiem tego spotkania był Jan Wolski, rolnik z Emilcina, który 10 maja 1978 roku wracał na furmance z Dąbrowy Pusznieńskiej. W pewnym momencie – jak relacjonował – zaczepiło go dwóch niskich przybyszów. Ubrani w czarne kombinezony, komunikowali się za pomocą ostrych i piskliwych dźwięków. Zaproszony przez nich rolnik miał wejść do ich pojazdu, który wisiał w powietrzu na wysokości 4-5 metrów i dostać się tam można było tylko dzięki specjalnej platformie. 

W środku Wolski miał zostać poddany badaniom, które miały trwać nie dłużej niż kilka minut. Oprócz niego – jak opowiadał – miało się znajdować tam kilka wron i kawek. Po badaniach rolnik miał się pożegnać z obcymi i opuścił pojazd.

Po całym incydencie, Jan Wolski wrócił do domu i opowiedział o nim swoim bliskim i sąsiadom. Grupa mieszkańców udała się na miejsce rzekomego postoju pojazdu kosmicznego, jednak nic tam nie zastali, poza śladem stóp odciśniętych na łące. Innym świadkiem tego spotkania miał być Adam Popiołek. Jednak jego wersja wydarzeń różniła się od tej Wolskiego.

Do dzisiaj są snute domysły i teorie co tak naprawdę wydarzyło się w Emilcinie. Według psychiatry, dr Ryszarda Krasilewicza, Jan Wolski nie zmyślił historii. Rolnik do swojej śmierci, był przekonany, że spotkał się z przedstawicielami obcej cywilizacji. 

Jedno jest w tym pewne, po tym incydencie wieś przyciągnęła fanów UFO. A w miejscu „bliskiego spotkania z obcymi” stanął pomnik.

Fot. Lukke at Polish Wikipedia, CC BY-SA 2.5, via Wikimedia Commons

Monument odsłonięto 15 października 2005 roku. Składa się z metalowego sześcianu umieszczonego na szczycie cokołu. Widnieje na nim napis: „10 maja 1978 roku w EMILCINIE wylądował obiekt UFO. Prawda nas jeszcze zadziwi… FUNDACJA NAUTILUS 2005 r.” 

Poza pomnikiem wydarzenie w „polskim Roswell” zostało upamiętnione w komiksie „Przybysze” Grzegorza Rosińskiego. W 1978 roku powstał też film dokumentalny „Odwiedziny, czyli u progu tajemnicy”.

Piramida w Krynicy

We wsi Krynica, nieopodal miejscowości Krupe i tamtejszego zamku w powiecie krasnostawskim, wznosi się Wzgórze Ariańskie. Na jego szczycie, pośrodku gęstego lasu stoi olbrzymia budowla, która swoim kształtem przypomina piramidę. Jest to Mauzoleum Orzechowskich, które jest jednym z najbardziej tajemniczych miejsc na Lubelszczyźnie.

CZYTAJ: Polska – kraj piramid. Najstarsze powstały przed egipskimi [ZDJĘCIA]

Nazywane Grobiskiem znajduje się na najwyższym szczycie w okolicy (290 m n.p.m.). Swoją formą przypomina piramidę bądź obelisk. W tym mauzoleum został pochowany Paweł Orzechowski wraz ze swoją rodziną.

Kim był Paweł Orzechowski?

Paweł Orzechowski był szlachcicem związanym z Janem Zamoyskim. Był również bratem polskim (arianinem) i sprawował wiele urzędów. Był m.in. podczaszym, podkomorzym czy starostą suraskim. 

Mauzoleum i złoty podział

Będąc przy mauzoleum, warto zwrócić uwagę na architekturę samej budowli, bo został w niej ukryty pewien przekaz. Jak się okazuje, Grobisko zostało wybudowane na zasadzie złotego podziału. Ma więc proporcje uważane przez wieki za idealne. Miały one spowodować, że budowle miały być piękne, ale też miały przetrwać na wieki.

Tajemniczy krąg w środku lasu

Fot. Google Maps

W gminie Sławatycze, niedaleko wsi Krzywowólka, pośrodku lasu można natknąć się na Uroczysko Muszaryniec lub Mucharyniec. Ten tajemniczy krąg o powierzchni 5 hektarów, ze środowiskowego punktu widzenia jest torfowiskiem, jednak owianym tajemnicą i legendami.

Cerkiew i kosmici?

Jedna z nich opowiada o tym, że w miejscu uroczyska miała stać kiedyś cerkiew, która z niewyjaśnionych przyczyn zapadła się pod ziemię wraz z wiernymi. Druga z kolei mówi o tym, że w miejscu uroczyska spadł kiedyś meteoryt. Według legendy jego resztki miały pozostać w ziemi i zakłócać pracę kompasów i innych urządzeń. Niektórzy wiążą z tą legendą teorię lądowania statku kosmicznego, który należał do obcych. 

RL / opr. AKos

Na zdj. Wzgórze Ariańskie w Krynicy. Widać wierzchołek Mauzoleum Orzechowskich, fot. Konrad Grochecki / nadesłane / pixabay.com

Exit mobile version