W Bieszczadach płoną połoniny pomiędzy Krzemieniem a Obnogą. Do walki z ogniem na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego ściągany jest śmigłowiec gaśniczy.
Pożar wybuchł w dwóch miejscach pomiędzy Krzemieniem a Obnogą, w połowie drogi między tymi szczytami. – Na razie nie wiadomo, jak duży obszar jest objęty pożarem, czekamy na drona. Zadymienie jest duże, płoną trawy i porosty – przekazał PAP st. kap. Tomasz Dacko ze straży pożarnej w Ustrzykach Dolnych.
CZYTAJ: Ogień w parku narodowym. Połonina Caryńska w płomieniach
Informację o pożarze strażacy otrzymali w czwartek (02.05) o godz. 14.12.
Do walki z ogniem wysłanych zostało obecnie 8 pojazdów gaśniczych i 50 strażaków. Na miejsce dociera straż leśna, Straż Graniczna, pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego i nadleśnictwa Stuposiany.
Pożar wybuchł w trudno dostępnym terenie, więc muszą tam dotrzeć m.in. pieszo. GOPR-owcy pomagają przewozić strażaków quadami. Służby ratunkowe czekają także na śmigłowiec gaśniczy.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Państwowa Straż Pożarna Facebook