Piłkarskie święto dziś na Arenie Lublin. W półfinale baraży o ekstraklasę Motor zagra z Górnikiem Łęczna. Derby pomiędzy tymi drużynami nigdy dotąd nie miały tak wielkiej wagi.
Stawka spotkania olbrzymia, z czego zdają sobie sprawę i jedni, i drudzy.
– Baraże, mecz derbowy. Szkoda, że spotykamy się w półfinale, a nie w finale – mówi obrońca Górnika Lukas Klemenz.
Kto przegra, marzenia o ekstraklasie będzie musiał odłożyć na kolejny sezon.
– Wiemy, o co gramy. Tak naprawdę to kwestia podejścia na 100 procent do każdej sytuacji – stwierdza pomocnik Motoru Michał Król.
A szkoleniowiec lubelskiej drużyny Mateusz Stolarski przypomina, że jego podopieczni właśnie w drodze baraży awansowali do pierwszej ligi. – Lubimy bawić się w baraże. Dobrze czujemy się w takim systemie, gdzie są emocje.
Tych na pewno nie zabraknie – uważa dziennikarz sportowy TVP3 Lublin Jakub Drzewiecki. – Nie wiem, czy będzie dobra piłka, bo na pewno będą szachy na murawie. A te szachy piłkarskie nie zawsze podobają się publiczności. Na pewno będzie dużo emocji. To jest gwarantowane.
CZYTAJ: Motor zagra z Górnikiem. Kibice mogą liczyć na komunikację miejską
Właśnie zamkniętego meczu spodziewa się Lukas Klemenz. – Myślę, że to będzie mecz mocno taktyczny. Obie ekipy tracą bardzo mało bramek. Myślę, że to będzie mecz do jednej bramki, jak było to pół roku temu.
Wtedy Górnik wygrał na Arenie 1:0. Jak będzie dziś, przekonamy się wieczorem. Pierwszy gwizdek o 17:30.
Spotkanie obejrzy komplet publiczności, czyli prawie 15 tysięcy osób. Relacje z meczu pojawią się w naszym programie.
W drugiej parze półfinałowej o 20:30 Arka Gdynia podejmie Odrę Opole. Zwycięzcy półfinałów w niedzielnym finale zagrają o awans do ekstraklasy.
JK / opr. WM
Fot. archiwum RL