Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił w czwartek w Sejmie, że poprzednie osiem lat polskiej polityki zagranicznej „to seria chybionych założeń ideowych, złych pomysłów, błędnych decyzji i zaniechań”. W tym kontekście wymienił m.in. „chroniczny konflikt” z instytucjami UE z powodu upolitycznienia niezawisłych sądów.
Szef MSZ, który przedstawia w czwartek (25.04) w Sejmie zadania polskiej polityki zagranicznej na 2024 r. odniósł się do poprzednich ośmiu lat polskiej polityki zagranicznej. Jego zdaniem była to „seria chybionych założeń ideowych, złych pomysłów, błędnych decyzji i zaniechań”.
W tym kontekście wymienił „chroniczny konflikt z instytucjami Unii Europejskiej z powodu upolitycznienia niezawisłych sądów; a w konsekwencji nie tylko ogromne straty finansowe, ale przede wszystkim utrata wiarygodności i prestiżu”. Wymienił także „zepchnięcie Polski na margines najważniejszych debat na forum Unii Europejskiej, a także w NATO”.
Jak dodał, było to też „zepsucie relacji z sąsiadami i ważnymi partnerami – Niemcami, Francją, Czechami, a w pewnej mierze nawet z Ukrainą, mimo kluczowej roli, jaką Polska odgrywa w niesieniu pomocy temu krajowi”. Wymienił także „chybione kalkulacje na sojusz z USA przeciw Unii Europejskiej i podkopanie zaufania do Polski po obu stronach Atlantyku”, sojusz ideologiczny z proputinowskimi populistami; aferę wizową”, czyli de facto niekontrolowany napływ migrantów na teren Polski bez żadnej debaty publicznej i przy jednoczesnym „szczuciu na obcych” oraz „demontaż MSZ jako centrum kreującego politykę zagraniczną oraz degradacja profesjonalnej, apolitycznej służby zagranicznej”.
Zdaniem ministra, pogorszenie wizerunku Polski w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości ilustrują rankingi niezależnych instytucji.
Jak mówił, według organizacji Reporterzy bez Granic, Polska w 2014 roku w kategorii wolności prasy zajmowała 19. miejsce na 180 krajów. „W 2023 r. spadliśmy na 57. pozycję tuż przed Burkina Faso, Papuą Nową Gwineą i Gujaną” – zauważył szef MSZ.
Dodał, że w rankingu praworządności organizacja World Justice Project sklasyfikowała Polskę w 2015 r. na 21. miejscu, bezpośrednio po Stanach Zjednoczonych i Czechach. „W 2023 r. spadliśmy na 36. pozycję” – podkreślił.
„W rankingu Corruption Perception Index zestawiającym kraje od najmniej do najbardziej skorumpowanych, Polska w 2015 r. została sklasyfikowana na 29. miejscu. W 2023 r. byliśmy na miejscu 47. Takie przykłady można by mnożyć” – zaznaczył Sikorski.
Fot. PAP/Leszek Szymański
Szef MSZ: wśród pilnych zadań: zapewnienie Polsce bezpieczeństwa i siły w UE oraz odbudowa służby zagranicznej
Zapewnienie Polsce bezpieczeństwa, silnej pozycji w Unii Europejskiej i odbudowa apolitycznej służby zagranicznej – to według szefa MSZ Radosława Sikorskiego cztery pilne zadania dla polskiej polityki zagranicznej.
Sikorski, przedstawiając w Sejmie informację o kierunkach polskiej polityki zagranicznej na 2024 r., przypomniał, że w tym roku mija 25 lat od przystąpienia Polski do NATO i 20 lat od akcesji do Unii Europejskiej, a 35. lat od „wielkiego przełomu” roku 1989.
– W ciągu tych 35 lat Polska stała się europejską demokracją. A 15 października zeszłego roku pokazaliśmy światu, że Polki i Polacy nie dadzą sobie odebrać wolności. Osiągnęliśmy sukces, zbudowaliśmy kraj, o jakim marzyli nasi przodkowie. Nadal jest w nim mnóstwo do poprawy – w kwestii biedy, wykluczenia, wyrównywania szans. Nikt odpowiedzialny tego nie neguje. Pytanie, co wspólnie zrobimy z osiągnięciami minionych trzydziestu pięciu lat i wyzwaniami teraźniejszości oraz przyszłości – powiedział szef MSZ.
Według niego Polska ma teraz cztery pilne zadania: – Po pierwsze, Polska bezpieczna. Polska racja stanu nakazuje rozwijać własne zasoby obronne i wspólnie z sojusznikami zdolności do odstraszania agresji. Nakazuje też zapewnić maksimum wsparcia wojskowego i politycznego Ukrainie. W oczywistym interesie Polski jest utrzymanie agresora jak najdalej od naszych granic. Dlatego suwerenna Ukraina musi wygrać tę wojnę, a pokojowy ład międzynarodowy w Europie musi zostać przywrócony. Fundamentem bezpieczeństwa Polski pozostaje sojusz transatlantycki z wiodącą rolą Stanów Zjednoczonych. Naszym celem jest utrzymanie i wzmocnienie amerykańskiego zaangażowania w Europie, a zarazem wzmocnienie europejskiego filaru Sojuszu, w duchu strategicznej harmonii działań NATO i Unii Europejskiej – stwierdził Sikorski.
CZYTAJ: „Mieszkaliśmy na bombie”. Przerwana akcja saperów w Białej Podlaskiej [ZDJĘCIA]
Jak zaznaczył, z tego wynika priorytet drugi, czyli „silna Polska w silnej Unii Europejskiej”. Szef MSZ ocenił, że od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę Unia Europejska przekształca się w podmiot geopolityczny, zdolny do projekcji na swoje otoczenie nie tylko potęgi ekonomicznej, ale także politycznej i militarnej.
– W interesie Polski jest ten proces wspomagać i współtworzyć. Konieczne jest wrzucenie kolejnego biegu w naszym rozwoju. Czas naszych przewag jako kraju taniej siły roboczej i taniej energii już się dawno skończył. Polska może i musi stać się państwem wysokorozwiniętym – uważa Sikorski.
Kolejny priorytet to – jego zdaniem – „Polska aktywna i odpowiedzialna w społeczności globalnej”. Podkreślił, że „chcemy być krajem, który nie tylko korzysta z międzynarodowej współpracy, ale gotów jest wziąć część odpowiedzialności za globalne wyzwania”.
Czwartym priorytetem według ministra jest „odbudowa profesjonalnej, apolitycznej służby zagranicznej i przywrócenie ustawowo określonej roli MSZ jako centrum kreującego polską politykę zagraniczną”.
CZYTAJ: Migotanie przedsionków to nie wyrok. Lubelscy medycy testują nową metodę leczenia [ZDJĘCIA, WIDEO]
Sikorski: utrzymanie wszechstronnego wsparcia UE dla niepodległości Ukrainy priorytetem polityki europejskiej rządu
Utrzymanie wszechstronnego wsparcia Unii Europejskiej dla niepodległości Ukrainy, w tym jej wysiłków na drodze do członkostwa we Wspólnocie, będzie priorytetem polityki europejskiej rządu – oświadczył szef MSZ Radosław Sikorski.
– Rosja kłamie na temat rzekomych polskich planów anektowania fragmentów Ukrainy. Donbas to Ukraina; Krym to Ukraina. Lwów, Wołyń, dawna Galicja Wschodnia to również Ukraina. Dlatego powtarzam tak, aby usłyszano również na Kremlu: L’wiw ce Ukrajina” – oświadczył szef MSZ. Podkreślił, że rosyjscy przywódcy i propagandziści chcą skłócić nas z Ukraińcami. „To się nie uda. Przegrają także na tym froncie. Od czasu rosyjskiego ataku Polska zatwierdziła 44 pakiety pomocy wojskowej dla Kijowa. Łączna wartość polskiego wsparcia rządowego, bez uwzględnienia wielomiliardowych sum wydanych na pomoc dla uchodźców, wyniosła w pierwszych dwóch latach wojny około dziewięciu miliardów dolarów. Trwałe schronienie w naszym kraju, tzn. połączone z otrzymaniem aktywnego numeru PESEL, znalazło na koniec roku 2023 ponad 950 tys. Ukraińców. Faktyczna liczba obywateli Ukrainy przebywających w Polsce lub goszczących u nas okresowo po 24 lutego 2022 r. jest kilkakrotnie większa. Wielu z nich tuż po wybuchu wojny przyjęły pod swoje dachy polskie rodziny. Dziękuję milionom Polaków, którzy okazali serce potrzebującym. W chwili próby zachowaliśmy się jak trzeba – podkreślił.
Zaznaczył, że Polska – aby zwiększyć skuteczność naszych działań – dołączyła do deklaracji krajów G7 w sprawie wzajemnych długoterminowych zobowiązań wobec Ukrainy. Zaznaczył, że jako państwo sąsiednie, hub wojskowy, humanitarny i energetyczny, chce współkształtować te zobowiązania, a nie przyglądać się z boku, kiedy robią to inni.
CZYTAJ: Leszek Miller o traktacie akcesyjnym do UE: Ten dokument otworzył nam drzwi
– Utrzymanie wszechstronnego wsparcia Unii Europejskiej dla niepodległości Ukrainy, w tym jej wysiłków na drodze do członkostwa we Wspólnocie, będzie priorytetem polityki europejskiej rządu. Naszym strategicznym celem pozostaje stopniowe włączanie Ukrainy również do szerzej rozumianych struktur euroatlantyckich – podkreślił.
Zapowiedział, że wspomagając europejskie dążenia i wysiłki reformatorskie Kijowa, będziemy dbać o polskie interesy – o podmioty narażone na szczególną presję, jak niewielkie gospodarstwa rolne czy firmy transportowe.
– Rozumiemy lęki, jakie może budzić wśród wielu Europejczyków członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej. Pamiętamy jednak, że w 2004 roku podobne obawy wzbudzała decyzja o przyjęciu Polski. Dwie dekady później zachodnie firmy inwestują na naszym rynku, a obywatele państw z całej Unii przyjeżdżają tu m.in. w poszukiwaniu pracy. Chcemy, aby za kilka lat polskie firmy mogły rozwijać się dzięki dostępowi do chłonnego rynku ukraińskiego. W 2023 roku wartość polskiego eksportu do Ukrainy wyceniano na niemal 52 miliardy złotych – prawie 30 miliardów więcej niż w roku 2020. Ukraina zwycięska i stabilna dostarczy jeszcze większych możliwości inwestycyjnych. Naszym celem jest poszerzanie przestrzeni bezpieczeństwa i dobrobytu na wschód. Z korzyścią dla wszystkich – podkreślił Sikorski.
CZYTAJ: Polak walczący w Ukrainie: To jak najbardziej nasza wojna
Wskazał, że polskie firmy powinny odgrywać ważną rolę w odbudowie ukraińskiej gospodarki i infrastruktury. Podkreślił, że dla wsparcia ich wysiłków stworzono stanowisko Pełnomocnika ds. Odbudowy Ukrainy. Zapowiedział, że wkrótce działalność w naszym kraju uruchomi również Przedstawicielstwo Biura Narodów Zjednoczonych ds. Obsługi Projektów.
Podkreślił, że za wyrządzone dotychczas szkody Ukrainie musi odpowiedzieć Rosja. Zaznaczył, że ważnym narzędziem w walce z agresorem są skuteczne sankcje nakładane na ten kraj przez Unię.
Sikorski ocenił, że „poczucie wspólnoty celów z Ukrainą nie będzie pełne ani trwałe, jeśli nie uda nam się zrozumieć wspólnej historii”. – Nie zapominamy bolesnych zdarzeń z przeszłości i oczekujemy od ukraińskich partnerów współdziałania na rzecz poszukiwania prawdy oraz grobów naszych przodków. Rozwijając współpracę z Ukrainą będziemy udzielać wsparcia polskiej mniejszości narodowej i jej organizacjom społeczno-kulturalnym. O szczegółach powiem więcej przy innej okazji. Sprawy Polonii, nie tylko w Ukrainie, są tak istotne, że chciałbym powrócić do tradycji wygłaszania odrębnego exposé na ten temat na forum Senatu – zapowiedział.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Leszek Szymański