Protest w Dorohusku rozwiązany [WIDEO, ZDJĘCIA]

net 24419414 2024 04 22 140043

[AKTUALIZACJA 18.00] Wójt gminy Dorohusk zdecydował dziś o rozwiązaniu zgromadzenia, jakim był protest rolników na krajowej drodze nr 12 przed przejściem granicznym w Dorohusku.

Rolnicy mieli czas do godziny 18.00 na usunięcie wszystkich elementów związanych z protestem. Na miejscu jest reporter Radia Lublin, który informuje, że jeszcze przed godziną 18.00 ruch ciężarówek do terminala był mocno utrudniony, gdyż na miejscu protestujący sprzątali – między innymi słomę ułożoną na drodze. Była ona ładowana na różne pojazdy, a w miejscu protestu było jeszcze około 20 osób.

Zakończenie protestu oznacza, że wieczorem ruch ciężarówek może przyspieszyć. Protest w Dorohusku polegał na przepuszczaniu co godzinę zaledwie kilku ciężarówek w kierunku granicy. To powodowało wielodniowe kolejki do przejścia.

[13.56] Wójt gminy Dorohusk zdecydował o rozwiązaniu zgromadzenia, jakim był protest rolników na drodze krajowej nr 12 przed przejściem granicznym w Dorohusku.

– Blokada była dużym utrudnieniem dla mieszkańców i okolicznych firm – tłumaczy wójt Wojciech Sawa. – Groźba bankructwa firm, które działają w naszym regionie i nie tylko. Muszę dbać o swoich mieszkańców, którzy też pracują w różnego rodzaju firmach związanych z przejściem granicznym. Ta sytuacja, która dzieje się u nas już od października, powoduje, że sytuacja naszej gminy i w naszym regionie jest bardzo niepokojąca, jeżeli chodzi o funkcjonowanie innych sektorów gospodarczych. To przede wszystkim.

 

Do informacji odniósł się również Vasyl Zwarych, ambasador Ukrainy w Polsce. – „Punkt kontrolny „Jagodzin – Dorohusk” na granicy z Polską odblokowany!” – napisał w mediach społecznościowych.

Decyzja wójta – dostarczona już protestującym – jest natychmiastowa. Ruch ciężarówek na krajowej „dwunastce” ma się odbywać na bieżąco. Rolnicy mają usunąć wszystkie elementy związane z protestem do godziny 18.

Protestujący od decyzji wójta mogą odwołać się do do Sądu Okręgowego w Lublinie.

TSpi / opr. AKos

Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Exit mobile version