Stołeczna policja poinformowała, że po manifestacji, która odbyła się w środę (06.03) na ulicy Wiejskiej, 13 policjantów trafiło do szpitali. – Udzielana jest im pomoc medyczna. Niestety uraz głowy jednego z nich jest na tyle poważny, że musi pozostać w szpitalu na obserwacji – poinformowano.
CZYTAJ: Zamieszki przed Sejmem po proteście rolników [ZDJĘCIA]
– Cały czas trwa analiza nagrań z dzisiejszych wydarzeń. Niestety w wielu przypadkach mamy do czynienia z prowokacyjnym zachowaniem wobec policjantów. Nie brakuje również przypadków braku szacunku dla barw narodowych – napisali na platformie X policjanci.
Rzecznik stołecznego ratusza Monika Beuth przekazała, że według szacunków ratusza w proteście uczestniczyło około 30 tysięcy osób. Miasto przygotuje dokumentację zniszczeń infrastruktury miejskiej i rozważa możliwość wystąpienia do organizatorów o pokrycie strat.
– Nasze służby porządkowe oraz zakład remontów dróg jest w gotowości, aby po zakończeniu protestów przystąpić do sprzątania i naprawy. Będzie też wykonana dokumentacja zniszczeń infrastruktury miejskiej i jest możliwe, że wystąpimy do organizatorów o pokrycie strat – zaznaczyła rzeczniczka.
CZYTAJ: Minister rolnictwa: rozmawiamy z rolnikami, doprowadziliśmy do zmian w Zielonym Ładzie
W środę w okolicach Sejmu doszło do starcia policji z protestującymi. Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji rannych zostało kilku policjantów. Zatrzymano kilkanaście osób.
– Ranni policjanci są w tej chwili w szpitalu, gdzie są diagnozowani. Ich stan nie zagraża życiu, ogólnie są potłuczeni i poparzeni – powiedziała kom. Małgorzata Wersocka ze stołecznej policji.
Wcześniej KSP informowała, że w związku z fizyczną agresją niektórych osób protestujących przy ul. Wiejskiej wobec funkcjonariuszy policji, konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. “Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem” – napisali stołeczni policjanci na platformie X.
Podkreślili, że zachowania zagrażające bezpieczeństwu funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji. – Policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty – dodano.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. PAP/Paweł Supernak