Na Marsie znaleziono gigantyczny wulkan

mars 2051747 1280 2024 03 16 175648

W pobliżu marsjańskiego równika planetolodzy znaleźli potężny, zerodowany wulkan z pozostałościami lodowca u podnóża. Zdaniem naukowców to doskonały cel dla przyszłych misji badających geologię Marsa i poszukujących ewentualnych śladów życia.

O odkryciu poinformowano podczas zorganizowanej w Teksasie 55. Lunar and Planetary Science Conference.

Wulkan o roboczej nazwie Noctis wznosi się na wysokość ponad 9 km i rozpościera na 450 km. Jego rozmiar oraz budowa wskazują, że był aktywny przez bardzo długi czas. Na jego południowo-wschodniej części najprawdopodobniej leży wodny lodowiec.

– Przyglądaliśmy się geologicznym właściwościom obszaru, w którym w ubiegłym roku odkryliśmy pozostałości lodowca. Zdaliśmy sobie sprawę, że patrzymy na wnętrze ogromnego, zerodowanego wulkanu – relacjonuje dr Pascal Lee z SETI Institute i NASA Ames Research Center.

CZYTAJ: Szczęścia można się nauczyć. Jakie są na to sposoby?

Kaldera (czyli wielkie zagłębienie w szczytowej części wulkanu) dawniej zawierała w sobie jezioro – uważają badacze. Są też ślady płynącej kiedyś lawy i osady piroklastyczne – złożone z wyrzuconej przez wulkan materii, a także uwodnione minerały.

Wulkan można opisać jako rozległą tarczę zbudowaną z kolejnych warstw piroklastycznego materiału, lawy i osadzającego się w międzyczasie lodu.

– Ten rejon Marsa znany jest z tego, że zawiera wiele uwodnionych minerałów, które powstały w różnych momentach jego historii. Od długiego czasu podejrzewano działanie w tym względzie wulkanów. Znalezienie wulkanu w tym miejscu może więc nie być aż tak zaskakujące. W pewnym sensie duży wulkan jest długo poszukiwanym śladem – mówi Sourabh Shubham z University of Maryland.

Niezwykłej strukturze towarzyszą zajmujące obszar 5 tys. km kwadratowych wulkaniczne osady. Widać przy tym ślady bardzo długiej historii zmian, prawdopodobnie zachodzących w wyniku pękania skał, erozji termicznej i lodowcowej.

CZYTAJ: Czarna śmierć atakuje w USA. Mężczyzna zmarł z powodu dżumy

Wiele tajemnic pozostaje jednak nierozwiązanych. Nie wiadomo na przykład, kiedy rozpoczęła się aktywność wulkanu. Trudno też stwierdzić, czy nadal jest aktywny mimo śladów relatywnie niedawnych eksplozji.

Zdaniem naukowców to doskonała lokalizacja do zorganizowania przyszłych misji badających geologię Marsa i poszukujących ewentualnych śladów życia.

– Tak naprawdę to połączenie różnych rzeczy czyni wulkan Noctis szczególnie ekscytującym. To pradawny, żyjący długo wulkan tak mocno zeorodowany, że można byłoby po nim chodzić, jeździć czy latać nad nim, aby go badać, zbierać próbki, datować różne jego części i badać ewolucję Marsa – mówi dr Lee.

– Ma także długą historię ciepła oddziałującego z wodą i lodem, co czyni go doskonałym miejscem do badań astrobiologicznych i poszukiwań śladów życia. Do tego obszar przy lodowcu zachowanym w pobliżu powierzchni, w relatywnie ciepłym, równikowym regionie Marsa, stanowi atrakcyjne miejsce dla misji z udziałem robotów oraz ludzi – dodaje.

CZYTAJ: Nie znasz tego Lublina. Jest w… USA! [ZDJĘCIA]

Autorzy odkrycia wykorzystali dane z wielu różnych marsjańskich misji: Mariner 9, Viking 1 i 2, Mars Global Surveyor, Mars Odyssey, Mars Reconnaissance Orbiter oraz Mars Express.

PAP / RL / opr. WM

Fot. pixabay.com

Exit mobile version