Coraz mniej pożytecznych bakterii zjadających błonnik żyje w jelitach mieszkańców rozwiniętych krajów. Jest to wynik zmian, jakie zachodzą w diecie.
Coraz mniej pożytecznych bakterii
O tym, że błonnik jest zdrowy, słyszał zapewne prawie każdy. Warto też wiedzieć, że błonnik to celuloza – jeden z głównych składników różnych części roślin. Jego obecność w żywności pozwala utrzymać w równowadze jelitową florę bakteryjną.
– Najpierw korzystają z niego bakterie, które dzięki specjalnym enzymom potrafią go rozłożyć i zapewniają składniki odżywcze kolejnym mikrobom – wyjaśniają naukowcy z Uniwersytet Ben Guriona.
CZYTAJ: Przełomowe odkrycie polskiego naukowca. Pomoże w leczeniu nowotworów
Z ich nowego odkrycia wynika, że w zachodnich, wysokorozwiniętych społeczeństwach, zjadających celulozę bakterii jelitowych jest coraz mniej. – Przez większość ewolucji człowieka błonnik zawsze był głównym składnikiem diety. To także główny składnik diety naszych przodków. Utrzymuje on naszą florę jelitową w zdrowiu – podkreśla Sarah Morais kierująca badaniem opisanym na łamach magazynu „Science”.
Kluczową rolę pełni bateria Ruminococcus. Radzi sobie one z błonnikiem, produkując duże, wydzielane poza komórkę kompleksy białek – celulosomy.
„Pień drzewa pływający w basenie”
– Rozłożenie celulozy to trudne zadanie. Tylko nieliczne bakterie to potrafią. Ciężką jest ją strawić, ponieważ nie rozpuszcza się w wodzie. Błonnik w jelicie przypomina pień drzewa pływający w basenie. Nasiąka wodą, ale się nie rozpuszcza – tłumaczy inny autor badania, Ed Bayer.
Wspomniane celulosomy przyłączają się jednak do cząsteczek błonnika i rozkładają je na części. Te fragmenty mogą być już później wykorzystane przez całe populacje różnych bakterii. Ruminococcus zajmuje więc pierwsze miejsce w całej kaskadzie.
„Prezent” od krów i owiec
– Ta produkująca celulosomy bakteria była z nami od długiego czasu. Jej przodkowie odkrywają kluczowe role w organizmach krów i owiec. Byliśmy zaskoczeni tym, jak bakterie te zmieniały gospodarzy w trakcie ewolucji – szczepy znajdowane u ludzi są bardziej spokrewnione z żyjącymi w zwierzętach, niż w organizmach naszych przodków – mówi jeden z badaczy, prof. Itzhak Mizrahi. Wskazuje to, że ważny komponent bakteryjnej flory ludzie uzyskali od hodowanych zwierząt.
Jednak historia bakterii się na tym nie kończy. Podczas gdy mikrob powszechnie występuje w prymitywnych populacjach zbieracko-łowieckich oraz społecznościach wiejskich, u ludzi żyjących w rozwiniętych społeczeństwach często w ogóle jej nie ma. – Nasi afrykańscy przodkowie żyjący 20 tys. lat temu nie kupowali lunchu na wynos, ani nie zamawiali go przez telefon – mówi współpracujący z naukowcami William Martin z Uniwersytetu Heinricha Heinego w Düsseldorfie.
Rzecz w tym, że dieta rozwiniętych społeczeństw mocno odbiega od naturalnej i zwykle zawiera mało błonnika. To może być przyczyną utraty bakterii – uważają naukowcy. Doradzają więc dodawać go do diety w odpowiednich ilościach.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. pixabay.com