Podział punktów w derbach Lubelszczyzny. W 22. kolejce Fortuna 1 ligi Górnik Łęczna zremisował z Motorem Lublin 1:1.
W początkowych fragmentach meczu w ofensywie aktywniejsi byli gospodarze. W 10. minucie mogło być 1:0 dla zielono-czarnych, gdy prawą stroną szarpnął Marco Roginić. Zmierzającą po strzale Chorwata do bramki piłkę z linii wybił Paweł Stolarski.
Dziewięć minut później zagotowało się po przeciwnej stronie boiska. Michał Król dośrodkował piłkę do wbiegającego w pole karne Jacquesa Ndiaye, a Senegalczyk pomylił się nieznacznie.
Emocje rozgorzały po pół godziny gry. Najpierw bardzo bliscy zdobycia gola byli łęcznianie, ale w zamieszaniu w piątce gości, nie potrafili skierować piłki między słupki. Potem właśnie w słupek – tylko że bramki Górnika – strzelił Michał Król. Tej sytuacji kibice goście nie rozpamiętywali zbyt długo, bo w 32. minucie z 18 metra przymierzył Bartosz Wolski. Piłka odbiła się jeszcze od nóg Lukasa Klemenza, zmieniła lot piłki i wpadła do bramki Gostomskiego. Choć Górnik próbował odrobić straty jeszcze w pierwszej połowie, to po 45 minutach Motor wygrywał 1:0.
Tuż po wznowieniu rywalizacji żółto-biało-niebiescy byli o centymetry od podwyższenia prowadzenia. Tym razem w słupek strzelił Kacper Śpiewak.
Również Kacper – ale Łukasiak w 57. minucie został bohaterem Górnika. Młodzieżowiec wykończył trójkową akcję zainicjowaną przez Mateusza Młyńskiego i po zgraniu Pawła Żyry precyzyjnym strzałem doprowadził do wyrównania.
Potem obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gospodarze bliscy szczęścia byli w 78. minucie, gdy po dośrodkowaniu Młyńskiego, najpierw Rosa obronił strzał Ilkaya Durmusa, a dobijający z bliska Karol Podliński fatalnie przestrzelił.
CZYTAJ: Derby Lubelszczyzny. Górnik Łęczna zmierzy się z Motorem Lublin
Z kolei w 89. minucie po kiksie Enisa Flazlagicia sam na sam z Gostomskim wyszedł Ndiaye. Senegalczyk próbował przelobować Gostomskiego, ale przeniósł piłkę nad bramką i mecz zakończył się remisem 1:1.
To było naprawdę dobre widowisko, choć na boisku nie było wygranych, to zwycięzcami mogą czuć się kibice obu zespołów, którzy stworzyli kapitalną atmosferę.
Bartosz Wolski po końcowym gwizdku odczuwał lekki niedosyt:
O podziale punktów przesądził Kacper Łukasiak:
Spotkanie w Łęcznej obejrzało dziś około 7 tys. widzów.
W tabeli z 43 punktami prowadzi Arka Gdynia. 3 punkty mniej zgromadził drugi GKS Tychy, a trzeci Motor do lidera traci 4 punkty. Górnik Łęczna z 35 punktami jest siódmy.
W następnej serii spotkań w sobotę 9 marca Motor podejmie Polonię Warszawa. Dwa dni później Górnik Łęczna na wyjeździe zagra z Wisłą Płock.
JK
Fot. Górnik Łęczna Facebook