„Człowiek wielkiego formatu”. Lublin pożegna prof. Elżbietę Starosławską [ZDJĘCIA]

staroslawska 02 2024 03 08 182817

W sobotę (09.03) odbędą się uroczystości pogrzebowe profesor Elżbiety Starosławskiej. Wieloletnia dyrektor Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej imienia świętego Jana z Dukli zmarła w poniedziałek (04.03) w wieku 71 lat.

CZYTAJ: Nie żyje prof. Elżbieta Starosławska

Przez większość swojego życia – 46 lat – służyła pacjentom onkologicznym. Od 2006 roku – z przerwami – kierowała Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. W grudniu 2011 weszła w skład Rady Naukowej przy Ministrze Zdrowia, a w latach 2002–2015 z przerwami i od 2017 roku była konsultantką wojewódzką w dziedzinie onkologii klinicznej. W 2021 roku otrzymała tytuł Ambasadora Województwa Lubelskiego.

„COZL było jej dziełem”

– Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej było dziełem pani profesor – mówi metropolita lubelski arcybiskup Stanisław Budzik. – Wiadomość o śmierci pani profesor wstrząsnęła Lublinem. Nie chcieliśmy w nią uwierzyć, nie byliśmy na to przygotowani. Przez tyle lat pracowała w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. Św. Jana z Dukli. To było jej dzieło. Pamiętam, towarzyszyłem jej przez wiele lat, rozmawiałem z nią o jej planach. Wydawało się, że takie wielkie dzieło nie może w ogóle powstać. Ile trzeba było do tego walczyć, ile trzeba było pomysłów, serca, a przede wszystkim wielkiej mądrośc? Wszelkie trudności udało się jej przezwyciężyć.

– Ponad 40 lat pracowaliśmy z panią profesor Starosławską – wspomina doktor Krzysztof Paprota z Zakładu Radiologii Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. – Zaczynaliśmy jako asystenci, jeszcze w starym szpitalu. Pani profesor później zdecydowała się na onkologię kliniczną, ja zostałem przy radioterapii, więc mieliśmy stały kontakt, ponieważ w większości sytuacji jest to leczenie skojarzone. Jako koleżanka naprawdę była bardzo życzliwa, dzieliła się swoją wiedzą. Jeśli chodzi o pacjentów, to świadczą o tym chyba te tłumy osób, które chciały, żeby ona była ich lekarzem. Nie zawsze fizycznie było to możliwe, ale nad każdym pacjentem była w stanie się pochylić, doradzić, coś podpowiedzieć. Jeśli nawet sama się tym nie zajmowała, mieliśmy pewne wytyczne co dalej robić. To wynikało z jej długoletniego doświadczenia.

Na zdj. prof. Elżbieta Starosławska na Gali Ambasadorów Województwa Lubelskiego 2021

Wrażliwe serce i człowiek wielkiego formatu

– Miała wrażliwe serce – mówi lubelski biskup pomocniczy senior Mieczysław Cisło. – Jeśli spotykała się czy z człowiekiem potrzebującym, czy też chorym, to jak zawsze mówiła: „Wszystko, co czyniła, to czyniła dla pacjentów onkologicznych”. To jej całe dzieło, które stworzyła, ten olbrzymi kompleks. Chodzi nie tylko o budynki, ale także o programy, terapie. Chodzi też o specjalistów, fachowców, których gromadziła, to wszystko dla pacjenta. I dlatego  po jej śmierci powstaje wielka luka. Kto ją wypełni?

– Od 2006 roku kierowała również szpitalem jako dyrektor. Dała się poznać jako osoba zdecydowana i wiedząca, czego chce, a chciała, żeby z tego małego szpitalika powstało Centrum Onkologii i to się udało. Trwało to kilka lat, ale od 3 lat właściwie cieszymy się, że pracujemy w nowych budynkach, w bardzo dobrze wyposażonym nowym centrum, które posiada wszystko to, co nowoczesne Centrum Onkologii powinno mieć. To jest niewątpliwa zasługa prof. Starosławskiej – dopowiada doktor Krzysztof Paprota.

– Człowiek wielkiego formatu, wielkiej inteligencji i zdolności. Te zdolności przekładały się na kompetencje medyczne. Była doskonałym diagnostą, również terapeutą, jeśli chodzi o stosowanie najnowocześniejszych światowych terapii i programów onkologicznych. Była człowiekiem wielkiego humanizmu. Oczywiście była silną osobowością. Na urzędzie kierowniczym to może czasami przekładało się na pewną surowość i dyscyplinę, którą wprowadzała. Łatwo się na takim stanowisku i wobec takich wymagań na to narazić – dodaje biskup pomocniczy senior Mieczysław Cisło.

Niepowetowana strata

– Jest to dla nas niepowetowana strata. To jest coś, co na nas spadło jak grom z jasnego nieba, bo nie tak to miało być – mówi marszałek województwa lubelskiego, Jarosław Stawiarski. – Jeszcze tyle pracy było przed panią profesor, bo dostaliśmy 300 mln zł z Ministerstwa Zdrowia na tworzenie nowoczesnych oddziałów dla dzieciaków dotkniętych nowotworami. Miała to jeszcze wybudować w ciągu kilku lat, a okazuje się, że niedane jej to było. Dlatego jesteśmy bardzo mocno smutni i obecnie nie wiemy, co będzie dalej.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się mszą w archikatedrze lubelskiej jutro (09.03) o godzinie 11:00. Po nabożeństwie zmarła zostanie pochowana na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie.

MaK / opr. AKos

Fot. archiwum RL

Exit mobile version