Śmiertelnie potrącił 10-latka i uciekł. Sprawca w rękach policji [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA]

421956713 786079080221559 1319257332551323583 n 2024 02 10 202536

Policjanci Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim zatrzymali podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku, w którym zginął 10-letni chłopiec. Rzecznik lubuskiej policji podinspektor Marcin Maludy poinformował, że zatrzymany to 26-letni mieszkaniec Gorzowa, który ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

– Ponadto miał przy sobie narkotyki. Stwierdził policjantom przy zatrzymaniu, że wczoraj około godziny 14.00 aplikował narkotyki, dlatego bezpośrednio po zatrzymaniu pojechaliśmy do szpitala, aby pobrać krew – wyjaśnił policjant.

Do zatrzymania doszło o godzinie 15.00 na jednej z gorzowskich ulic, kiedy podejrzany wsiadał do taksówki. – Absolutnie nie stawiał żadnego oporu, ponieważ nie spodziewał się wizyty policjantów. Był chyba przygotowany na to, żeby oddalić się już z Gorzowa. Wsiadał do taksówki wcześniej zamówionej. Będziemy ustalać dokąd był ten kurs – powiedział Marcin Maludy.

Auto, którym śmiertelnie potrącono chłopca, pochodziło z wypożyczalni.

Policja też zatrzymała 28-letniego brata mężczyzny, który jest podejrzany o śmiertelne potrącenie dziesięciolatka w Wawrowie oraz 24-letnią kobietę. To oni mogli ukryć samochód w lesie oraz utrudniać śledztwo. – To osoby, które najprawdopodobniej utrudniały śledztwo, przeszkadzały organom ścigania w dotarciu do tej osoby i ukryły auto w kompleksie leśnym – powiedział podczas konferencji prasowej w sobotę rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Gorzowie Wielkopolskim podinspektor Marcin Maludy. Dodał, że role tych osób w zdarzeniu i to, czy siedziały w samochodzie w momencie tragedii będzie ustalane. – Te osoby są przesłuchiwane – dodał Maludy.

Tragedia przed wyjazdem na ferie

Policjanci przez kilkanaście godzin poszukiwali kierowcy samochodu, który wczoraj (09.02) przed północą w miejscowości Wawrów koło Gorzowa potrącił 10-latka i uciekł z miejsca zdarzenia. Chłopiec stał w grupie dzieci, które miały zbiórkę przed wyjazdem na zimowe ferie do Zakopanego.

CZYTAJ: Młody kierowca uciekał przed policją. Jego kryjówkę wskazał 14-latek

Jak poinformował Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji, cała klasa, nauczyciele i rodzice dzieci pakowali bagaże do luku bagażowego sprawca nadjechał z dużą prędkością. Poruszał się prawdopodobnie ciemnym BMW. Potracił 10-letniego chłopca. – Policjanci, którzy nadjechali pierwsi na miejsce zdarzenia, podjęli jeszcze próbę reanimacji, później próbę przywrócenia czynności życiowych podjęła także załoga pogotowia ratunkowego. Chłopiec został przetransportowany do gorzowskiego szpitala. Niestety jego życia nie udało się uratować – mówił policjant.

Z relacji świadka zdarzenia wynika, że kierowca ciemnego BMW jechał od strony ronda w Wawrowie. Podczas manewru wymijania autokaru, który stał przy kościele, potrącił 10-letniego chłopca, po czym przyspieszył i zbiegł z miejsca zdarzenia. Sebastian Gudziński mówi, że ruszył w pościg za rozpędzonym BMW.

– Stałem z synem jak on przejechał. Usłyszałem hałas, uderzył w kogoś, nie wiedziałem jeszcze w kogo. Przyspieszył i odjechał. Pobiegłem do samochodu, bo zobaczyłem, że już pomagają temu chłopakowi, ale gdzieś pojechał, uciekł, nie mogłem go znaleźć – mówił świadek.

Reszta uczestników wycieczki wyruszyła do Zakopanego.

IAR / RL / opr. AKos

Fot. Policja Lubuska

Exit mobile version