Polka w NASA bada skały z kosmosu. Monika Kusiak będzie analizować materię pozaziemską, by szukać informacji o początkach Ziemi. Dotychczas w amerykańskiej agencji kosmicznej badała meteoryt księżycowy. Teraz będzie analizować próbki pochodzące z Marsa i Księżyca.
CZYTAJ: Pradawne jezioro na Marsie potwierdzone
W poszukiwaniu informacji o początkach Ziemi
Profesor Monika Kusiak, geochemik izotopowy z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk wyjedzie jesienią do ośrodka badawczego NASA w Houston w Stanach Zjednoczonych. Będzie tam kontynuować współpracę między innymi z Justinem Simonem, kierownikiem grupy naukowców decydującej o tym, w którym miejscu na Marsie są pobierane próbki do badań.
– Natomiast mój projekt dotyczy próbek marsjańskich z meteorytów, ale także księżycowych próbek z misji Apollo od 11. do 17., oczywiście bez tej 13. – pechowej. Będę je analizować w kontekście badania początków Ziemi – powiedziała Monika Kusiak.
Badaczka zaznaczyła, że Ziemia ma 4 miliardy 567 milionów lat, ale dotąd nie znaleziono fragmentów skał z pierwszych 500 milionów lat. – To czas ciszy zapisu skalnego. Ten okres jest nazywany hadeikiem, od greckiego Hadesu, czasów piekielnych i gorących – mówiła Monika Kusiak. Zaznaczyła, że jedynymi pozostałymi z hadeiku minerałami są cyrkony. Najstarsze mają 4 miliardy 400 milionów lat.
– Mamy nadzieję odnaleźć fragmenty nie tylko cyrkonów, ale również skał z Księżyca, które będą mogły nam powiedzieć coś o charakterystyce skorupy ziemskiej z pierwszego okresu – mówiła profesor. Monika Kusiak wyjaśniła, że z dotychczasowych badań wynika, iż Księżyc powstał z formującej się Ziemi. Fragment młodej, gorącej planety oderwał się po uderzeniu ciała niebieskiego wielkości Marsa.
Nowatorska idea
Idea zbadania materiału pochodzącego z Kosmosu w celu poznania początków Ziemi jest nowatorska.
– Pomysł spodobał się w NASA. To będzie bardzo ciekawe, współpraca specjalistów, którzy się znają na materii pozaziemskiej ze specjalistami z zakresu początków Ziemi – mówiła Monika Kusiak.
Projekt badawczy profesor Instytutu Geofizyki PAN będzie realizowany w siedzibie amerykańskiej agencji kosmicznej w Houston dzięki stypendium Fulbrighta. Pomysł rozwinięcia współpracy z amerykańską agencją kosmiczną zrodził się podczas poprzedniego pobytu Moniki Kusiak w Houston. Wówczas badaczka analizowała meteoryt księżycowy, który został znaleziony na Antarktydzie oraz próbki z misji Apollo 15 i 16.
Profesor Monika Kusiak jest laureatką wielu konkursów grantowych i stypendialnych – między innymi Japan Society for the Promotion of Science, Alexander von Humboldt Stiftung, Marie Skłodowska-Curie Fellowship, a także polskich fundacji, takich jak Narodowe Centrum Nauki i Fundacja na rzecz Nauki Polskiej.
– Stypendium Fulbrighta, to dla mnie duży prestiż, wyróżnienie i ukoronowanie tych możliwości stypendialnych, które zapewne się nie kończą – powiedziała.
Badania na całym świecie
Monika Kusiak prowadzi badania między innymi na Antarktydzie, Grenlandii i Labradorze, w Japonii, Indiach, Korei Południowej, Australii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech. Uczestniczyła w jedenastu ekspedycjach w rejony polarne. Antarktyda, Grenlandia i Labrador są miejscami jej szczególnego zainteresowania, ponieważ występują tam fragmenty najstarszych skał na Ziemi.
– Możliwość dotarcia do skał, które mają prawie cztery miliardy lat i porównania ich z młodszymi, to jest coś niesamowitego – mówiła profesor.
Monika Kusiak ceni ekspedycje polarne nie tylko z powodów naukowych. – Pamiętam moją pierwszą wyprawę na Antarktydę w 2011 roku, na wyspę Króla Jerzego i poranek w namiocie. Obudziłam się, cisza, jest pięknie. Horyzont bezkresny, nie ma drzew ani żadnych punktów referencyjnych. Biegają pingwiny. Wtedy pomyślałam: kto powiedział, że raj to palmy? Przecież raj jest tu! – mówiła badaczka.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. pixabay.com