– Ukraińskie firmy, które złamią zasady eksportu produkcji rolnej m.in. do Polski, będą na pół roku usuwane z list weryfikacyjnych upoważnionych do tego podmiotów – oświadczyło w poniedziałek (29.01) ministerstwo rolnictwa w Kijowie.
– Od chwili obecnej przedsiębiorstwo może być wyłączone z listy zweryfikowanych podmiotów (…) jeżeli z Bułgarii, Rumunii, Słowacji, Węgier czy Polski nadejdzie informacja, że produkcja przeznaczona do tranzytu przez te kraje pozostanie w tych krajach – przekazano w komunikacie na Facebooku.
Temat ten omawiany był podczas spotkania w formacie online, w którym uczestniczył minister rolnictwa Ukrainy Mykoła Solski i jego bułgarski odpowiednik Kirił Wytew.
CZYTAJ: Prezydent Zełenski: Polska i Ukraina odnowiły wzajemne relacje
Solski wyjaśnił, że jeśli, na przykład, ukraińska firma zadeklaruje, że wysyła ładunek słonecznika do Grecji, a pozostanie on w Bułgarii, to ukraińska firma zostanie wykreślona z listy zweryfikowanych przedsiębiorstw na sześć miesięcy.
W ub. tygodniu minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski informował, że Polska rozmawia z Ukrainą o systemie licencjonowania importu z Ukrainy. Wyjaśnił, że chodzi o określenie kwot przywozu niektórych towarów, których nie będzie można przekroczyć.
CZYTAJ: Minister rolnictwa: chcemy istotnego ograniczenia napływu wrażliwych towarów z Ukrainy
– Wprowadzona w 2022 roku liberalizacja handlu, umożliwiająca Ukrainie wprowadzenie swoich towarów bez ceł jest bardzo korzystna dla ukraińskiej gospodarki, ale nie może uderzać w polskich rolników – mówił Solski.
PAP / RL / opr. WM
Fot. pixabay.com