Świętowanie od pierwszej gwiazdki. Wigilia w dawnych wiejskich domach

choinka 4 2023 12 24 080347

W dawnych wiejskich domach Wigilia była dniem codziennym, aż do czasu pojawienia się na niebie pierwszej gwiazdki. Wtedy zaczynało się uroczyste świętowanie.

– Tak jak i dziś, wigilia rozpoczynała się od podzielenia się opłatkiem i modlitwy – mówi dr hab. Mariola Tymochowicz z Muzeum Narodowego w Lublinie. – Później najstarszy członek rodziny składał życzenia, żeby doczekać następnych świąt. Życzono sobie zdrowia, pomyślności, modlono się – o czym teraz często zapominamy – również za naszych zmarłych, wierząc, że będą się nami opiekować i wspierać. W przeszłości bardzo dużo ludzi odbierało dzień wigilijny jako dzień, który miał być odwzorowaniem całego następnego roku. Trzeba było najeść się do syta, być dobrze ubranym, pospłacać wszystkie długi.

Na wigilijnym stole były specjalne potrawy spożywane tylko raz w roku, między innymi kutia, kluski z makiem czy groch z kapustą. 

– W dawnych czasach Wigilia była świętem o charakterze zaduszkowym – mówi twórca ludowy Michał Kowalik. Ludzie wierzyli, że dusze osób zmarłych w tym dniu odwiedzają ich domy.

– Dzisiejsze miejsce dla wędrowca dawniej w rzeczywistości to było miejsce dla dusz zmarłych domowników. Starano się tego dnia nie szyć ani nie prząść, bo można było wyrządzić krzywdę jakiejś duszy. Jeżeli siadano na krześle, starano się dmuchnąć na nie, żeby dusza nie została przygnieciona – opowiada Michał Kowalik.

 

Dodatkowo, nie sprzątano resztek z wigilijnego stołu. Wszystko zostawiano do następnego dnia, aby dusze zmarłych mogły się posilić.

MaK/ InYa / opr. DySzcz / ToMa

Fot. pixabay.com

Exit mobile version