Lekcje historyczne dla dzieci, rekonstrukcje ZOMO czy otwarcie symbolicznej wystawy na placu Litewskim – w Lublinie rozpoczęły się obchody upamiętniające 42. rocznicę wprowadzenie w Polsce stanu wojennego.
– Władzę w kraju przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Opozycjoniści byli internowani – mówi dyrektor lubelskiego oddziału Instytut Pamięci Narodowej, dr Robert Derewenda. – To bardzo trudna rocznica. Rocznica związana przede wszystkim z ofiarami stanu wojennego, ofiarami bardzo często bezbronnymi. Byli to ludzie, którzy walczyli o naszą wolność, jednak generał Wojciech Jaruzelski i komuniści nie chcieli oddać władzy. Mało tego, nie chcieli, aby Polska była krajem wolnym, aby mogła się samorządzić. Chcieli utrzymać komunizm i utrzymywali go w latach 80. bronią, czołgami, strzelając do niewinnych, bezbronnych ludzi.
W trakcie stanu wojennego internowano łącznie ponad 10 tysięcy działaczy związanych z „Solidarnością”. Życie straciło ok. stu osób.
– Każdy element dzisiejszych obchodów jest skierowany do młodego pokolenia – dodaje dr Robert Derewenda. – Dzisiaj zaczęliśmy od godziny 7 w różnych miejscach Lublina. Jesteśmy obecni na przystankach miejskich. Stoją rekonstruktorzy, którzy udają funkcjonariuszy ZOMO, rozdajemy ulotki związane z „Solidarnością”, znaczki „Solidarności”. W Instytucie Pamięci Narodowej będziemy mieli również lekcję historii. Będziemy jeździć z młodzieżą tradycyjnymi, zabytkowymi autobusami – Jelczem, Ikarusem. Będziemy jechać w dawne dzielnice przemysłowe. Złożymy kwiaty na Drodze Męczenników Majdanka, pod symbolem robotnika, który walczył o wolną Rzeczpospolitą.
O godzinie 12 przed hotelem Europa w Lublinie zostanie wystawiony SKOT – transporter opancerzony produkowany w Lublinie, który był używany przez milicję do tłumienia strajków.
FiKar / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki / Iwona Burdzanowska / Filip Karman