20-tysięcy złotych straciła seniorka z Łukowa oszukana metodą na policjanta. Kobieta myślała, że pomaga synowi uniknąć aresztu.
CZYTAJ: Śmiertelne pobicie Eryka z Zamościa. Daniel G. z aktem oskarżenia
Do 82-latki zadzwonił podszywający się pod jej syna oszust. Zapłakany, mówił o wypadku drogowym, w którym ucierpiała kobieta w ciąży. Następnie drugi oszust, udając policjanta, poinformował seniorkę, że synowi grozi 8 lat więzienia, a jedynym ratunkiem przed aresztem jest kaucja, którą należy przekazać adwokatowi. Kobieta podała oszustowi swój adres. Po kilkunastu minutach po pieniądze przyszła rzekoma pani adwokat.
Później 82-latka zadzwoniła do syna i dowiedziała się, że nie było żadnego wypadku drogowego.
Policjanci przypominają, że nigdy telefonicznie nie informują o szczegółach prowadzonych czynności, nie żądają również wypłaty pieniędzy i przekazania ich w umówionym miejscu.
ZAlew / opr. AKos
Fot. pixabay.com