Stoki narciarskie w regionie przygotowują się do sezonu [ZDJĘCIA, FILM]

405896465 1490831244816426 5660886397307805256 n 2023 11 29 202741

Uruchomienie armatek śnieżnych, przeglądy ratraków i instalacji wodnych – właściciele stoków narciarskich z województwa lubelskiego rozpoczęli przygotowania do sezonu.

Armatki ruszyły na trzech stokach w regionie. Piotr Rzetelski w Chrzanowie naśnieża od kilkudziesięciu godzin: – Chcemy wykorzystać każdą możliwość, żeby zdobyć zapasy śniegu. Wydajność armatek przy -4 stopniach to jest 25-30 procent. Marzeniem jest 12 stopni – wtedy mamy wydajność 100 procent takiej armatki, a zużycie prądu jest takie samo.

CZYTAJ: Zimowa aura… prawdopodobnie utrzyma się do końca tygodnia

1 grudnia naśnieżanie zacznie Kazimierz Antoń, właściciel ośrodka w Rąblowie: – Sądzę, że jeżeli się to uda na 10 grudnia, to będę bardzo zadowolony – mówi. – Inwestycje, które poczyniłem, są już na lata i myślę, że jako jedyny po prawej stronie Wisły mam komputerowy system naśnieżania.

Nowych inwestycji nie będzie na żadnym ze stoków na Lubelszczyźnie. Dla Marcina Świderskiego, właściciela stoku w Kazimierzu Dolnym, nadchodzący sezon to wielka niewiadoma, ale nadzieję po tym ubiegłorocznym, i to nie najlepszym, są duże: – Mam obawy, jak wszyscy, czyli jak to będzie z prądem. Kończy nam się umowa, ta, która była jeszcze na starszych zasadach. Też nie było tanio, ale jeszcze znośnie. Teraz stoimy przed taką niewiadomą, jak to będzie w tym roku. Pogoda jest najważniejszym czynnikiem. Liczymy na to, że nie będzie powtórki z zeszłego roku, gdzie cały styczeń mieliśmy zamknięte. Było ciepło, nie było mrozu. Jak będzie pogoda, to i my damy radę.

– Przed nami przecież jeszcze święta, Trzech Króli i do tego ferie zimowe lubelskie. Najlepsze dla nas są ferie zimowe mazowieckie – mówi Kazimierz Antoń, który prowadzi swój biznes już od trzech dekad. Jakie zmiany zauważa na przestrzeni lat, jeśli chodzi o grupę ludzi, którzy tu przyjeżdżają: – W porównaniu do tego okresu, kiedy byłem tu sam na Lubelszczyźnie, jest 1/3 tego, co było wtedy, na początku – zaznacza.

Właściciele stoków niechętnie mówią o podwyżkach cen, chociaż na większości z nich po nowym roku takie najprawdopodobniej się pojawią. Piotr Rzetelski tłumaczy, że w jego przypadku powód leży właśnie w nowej taryfie na prąd, która od tegorocznej będzie znacznie wyższa: – To będą niewielkie podwyżki, w granicach 5-7 zł na tym najdłuższym karnecie, który u nas jest. Pierogi, bigos – jak w każdej restauracji, trochę te ceny podniesiono, na pewno trzeba będzie je podnieść i u nas. Jeśli chodzi o wypożyczalnię, myślę, że zostaniemy przy starych cenach.

Wiadomo już, że w tym roku konkurencja będzie mniejsza niż w latach ubiegłych. W szczytowym momencie na Lubelszczyźnie działało ponad 10 mniejszych i większych ośrodków. W tym roku informacje o przygotowaniu stoków do sezonu reporter Radia Lublin uzyskał od pięciu właścicieli stacji.

Oprócz stoków w Kazimierzu Dolnym, Rąblowie i Chrzanowie otwarte będą też ośrodki w Jacni w powiecie zamojskim i Białej Górze koło Tomaszowa Lubelskiego.

FiKar/ opr. DySzcz

Fot. Filip Karman

Exit mobile version