Przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się proces 30-letniego Mateusza W. oskarżonego między innymi o usiłowanie zabójstwa policjanta. Do zdarzenia doszło w kwietniu tego roku w Lublinie, podczas policyjnego pościgu.
Oskarżony Mateusz W. do Sądu Okręgowego w Lublinie został doprowadzony z tymczasowego aresztu w kajdankach i asyście policji.
Prokurator Marcin Kostrzewski podczas odczytywania aktu oskarżenia przypomniał, że Mateusz W. próbował uciec chcącym go zatrzymać policjantom i wtedy potrącił jednego z nich. – Gwałtownie ruszając, najechał na wymienionego, przodem kierowanego przez siebie samochodu osobowego marki Ford, uderzając jednocześnie w otwarte lewe przednie drzwi, przewidując możliwość pozbawienia życia wymienionego i godząc się na to, jednak zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na reakcję obronną pokrzywdzonego. Spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała – mówił prok. Marcin Kostrzewski.
CZYTAJ: Potrącił policjanta, w samochodzie miał broń. Sceny jak z sensacyjnego filmu w Lublinie [WIDEO]
Mateusz W. nie przyznał się do winy, a na sali rozpraw tłumaczył się, że nie widział, aby kogokolwiek potrącił. Mówił też, że nie miał pojęcia o tym, że próbujący zatrzymać go mężczyźni to policjanci.
30-latek został też oskarżony o posiadanie broni i amunicji bez zezwolenia, a także niewielkiej ilości narkotyków.
CZYTAJ: Podczas ucieczki potrącił policjanta. Jest akt oskarżenia [WIDEO, ZDJĘCIA]
Mężczyźnie może grozić nawet dożywotnie pozbawienie wolności.
MaTo / opr. WM
Fot. archiwum