Proces wstępowania Ukrainy do Unii Europejskiej będzie długi i trudny; Ukraińcy doskonale to rozumieją – mówiła w Radiu Lublin dr Anna Bażenowa z Instytutu Europy Środkowej w Lublinie
Rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Ukrainą zarekomendowała Komisja Europejska. Jeśli rządy państw członkowskich się na to zgodzą, to po raz pierwszy w historii Unia rozpocznie negocjacje akcesyjne z krajem, w którym trwa wojna.
Według dr Bażenowej sytuacja prawna na to pozwala. – Z punktu widzenia prawnego Ukraina nie jest w stanie wojny z Rosją. Żadne z tych dwóch państw nie wypowiedziały wojny. W państwie nadal utrzymuje się stan wojenny, nie stan wojny. A to znaczy, że państwo wykonuje swoje zobowiązania, spłaca kredyty. Z drugiej strony to oznacza, że nie ma formalnych przeszkód, żeby państwo wdrażało reformy, zwłaszcza te rekomendowane przez Komisję Europejską – wskazuje dr Bażenowa.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Ekspertka podkreśliła, że w Ukrainie trwa proces wdrażanie siedmiu bloków reform, dotyczących m.in. zwalczania korupcji, ograniczania wpływów oligarchów na prawo czy ochrony praw mniejszości narodowych.
CZYTAJ: W Lublinie o szansach na akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej [ZDJĘCIA]
Ukraina wystąpiła o członkostwo w UE w lutym 2022 r., a w czerwcu 2022 r. uzyskała status kraju kandydującego do UE. Decyzja państw członkowskich o tym, czy rozpocząć negocjacje akcesyjne z Ukrainą, ma zapaść w połowie grudnia.
RCh / opr. WM
Fot. RL