W 81. rocznicę Akcji Reinhardt w Kopaninie na granicy powiatów lubelskiego i lubartowskiego odsłonięto pomnik upamiętniający mord Żydów z lubelskich szpitali i getta.
CZYTAJ: „To symboliczna data”. W Kraśniku uczczono ofiary akcji Reinhardt
– Nie możemy pozwolić na relatywizowanie historii mordów niemieckich na obywatelach Polski pochodzenia żydowskiego – mówi marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski. – Chcemy pokazać, że tu 27 marca 1942 roku zostało zamordowanych 1500 osób, obywateli polskich narodowości żydowskiej. To nie byli żołnierze, to byli pacjenci dwóch szpitali żydowskich. Zostali przywiezieni z Lublina dwadzieścia parę kilometrów, tutaj rozstrzelani i pochowani w zbiorowych mogiłach.
– W ramach Akcji Reinhardt w tym miejscu rozstrzelano około 1500 osób: dzieci kobiet, starców i niemowlaków i jest to dobrze udokumentowane – mówi prof. Sabina Bober z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – 81 lat temu nie było tutaj lasu, była to polana zupełnie oddalona od ludzkich domostw. Jest to jedna z największych udokumentowanych zbrodni na terenie Lubelszczyzny.
W uroczystym odsłonięciu pamiątkowej tablicy wzięli udział uczniowie okolicznych szkół, samorządowcy i naczelny Rabin Polski Michael Schudrich
Rabin Michael Schudrich powiązał mord w Kopaninie z obecną sytuacją w Izraelu. – My mamy obowiązek pamiętać, ponieważ historia to świętość. To nie jest załatwiony jakiś problem polityczny. To nie jest wojna między Izraelem a Palestyńczykami. To jest wojna między dobrem a złem.
W uroczystości wziął także udział biskup pomocniczy Archidiecezji Lubelskiej Mieczysław Cisło.
JPi / opr. LisA
Fot. Jerzy Piekarczyk; Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w Lublinie