Główny Inspektorat Sanitarny opublikował raport “Stan Sanitarny Kraju z 2022 roku”, w którym opisał m.in. jakość żywności podawanej w polskich szpitalach.
W raporcie podkreślono, że w co czwartej placówce medycznej odnotowano uchybienia, m.in. małą różnorodność potraw i napojów, niską wartość energetyczną posiłków i nieuwzględnienie w diecie tłuszczów roślinnych.
W ostatnich dniach rząd ogłosił program ”Dobry posiłek”, który ma tę sytuację zmienić.
CZYTAJ: Minister zdrowia zapowiada dofinansowanie posiłków w szpitalach
Dietetyków w szpitalu jest za mało
Profesor Przemysław Matras z Samodzielnego Publicznego Szpitala numer 4 w Lublinie zaznacza, że w szpitalach w Polsce brakuje specjalistów, którzy będą dostosowywali żywienie do potrzeb pacjentów. – To jest rola dietetyków, aby dostosować posiłki pacjenta do jego potrzeb – czy to ma być dieta standardowa, czy to ma być dieta wysokobiałkowa, czy też inne rodzaje diety. I w większości szpitali brakuje tego elementu. Znam bardzo duże szpitale, które mają po 500 łóżek, gdzie zatrudniony jest tylko jeden dietetyk. Taki dietetyk tak naprawdę nie spełnia swojej roli. Bardzo jaskrawo widać ten problem w przypadku pacjentów onkologicznych. Pacjenci nie dostają tego, co powinni dostać. A nie dostają, dlatego że nie ma specjalistów na ich drodze, którzy określiliby ich potrzeby.
Żywieniowa stawka dzienna dla pacjenta pozostaje nieokreślona
– Minister zdrowia powiedziała, że rząd teraz będzie dbał o to, aby poprawić jakość posiłków w szpitalach. Po pierwsze, żeby pacjent miał wybór, trzeba określić tę minimalną stawkę na żywienie – wskazuje profesor Matras. – Nikt nigdy w Polsce nie powiedział, jaka jest minimalna stawka za żywienie pacjenta w szpitalu. Jest ona określona w więzieniach, a w szpitalach nie. Po drugie, takie określenie minimalnej stawki za żywienie pociągałoby za sobą wskazanie, kto za to ma zapłacić – czy państwo, czy NFZ, czy sam pacjent. Okazałoby się, że procedura medyczna nie zawiera tych pieniędzy. I boję się teraz, że te deklaracje skończą się na tym, że finansowanie dziennego odżywiania pacjenta zostanie określone na poziomie np. 6 zł, co będzie śmieszną kwotą. Czyli nie możemy sobie pozwolić na zapytanie pacjenta „co pan lubi zjeść”? Tu już musimy skupić się na tym, czy wybraliśmy taką drogę, żeby ta dieta była kompletna, zbilansowana i jeszcze do tego wszystkiego smaczna. Dajemy więc jeden rodzaj diety dla pacjenta. To dietetyk określa, jaką dietę nasz dział żywienia wyda pacjentowi.
CZYTAJ: Pierwsza w Polsce szpitalna biblioteka powstała w Lublinie. Obchodzi urodziny [ZDJĘCIA, WIDEO]
– Człowiek chory jednak potrzebuje, żeby go wesprzeć jedzeniem w leczeniu. Powinny to być rzeczy może bardziej różnorodne, czyli troszeczkę z wyższej półki, lepszej jakości. A ja w zasadzie nie jestem grymaśna, więc mnie wystarczało – komentują pacjenci.
Dieta to sposób odżywiania – nie bójmy się tego słowa
– Ludziom słowo “dieta” kojarzy się źle – z głodówką, z dietą ścisłą, z kleikiem, tak widzą to pacjenci. A dieta jest to po prostu sposób odżywiania – zaznacza Karolina Goral, kierownik działu dietetyki, Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie. – Każdy ma jakąś dietę, nawet jeśli o tym nie wie. Kiedy np. zdrowo się odżywia, to też jest dieta. Jest taka ogólna dieta, która zalecana jest w większości pacjentom ze względu na choroby przewodu pokarmowego. Niektórzy pacjenci będą wymagać np. ograniczenia tłuszczu czy błonnika w diecie, więc dla nich odpowiednia będzie dieta lekkostrawna. Z kolei pacjenci z chorobą nowotworową będą mieć zwiększone zapotrzebowanie na kalorie i białko, dlatego dla nich będzie dieta bogatobiałkowa i wysokoenergetyczna. Problem posiłków w szpitalu to też problem rozłożenia ich w czasie. Często ten ostatni posiłek jest za wcześnie. To sprawia, że pacjenci jeszcze przed pójściem spać są głodni. Ten pomysł z dodatkową liczbą posiłków, związany z projektem „Dobry posiłek”, to kwestia logistyki, jeżeli chodzi o zaplanowanie, jak te posiłki pacjenci będą otrzymywać.
CZYTAJ: Najnowocześniejsze centrum rusza w Lublinie
Program „Dobry posiłek” to propozycja programowa PiS przedstawiona przez minister zdrowia Katarzynę Sójkę. Szefowa resortu zdrowia zapowiedziała, że pacjenci będą mieli dostęp do zdrowszych posiłków i możliwość konsultacji z dietetykiem.
ŁuM / opr. LisA
Fot. Słuchaczka Weronika / pixabay.com, Valeria Boltneva, pexels.com