Niszczejący od kilkunastu lat budynek dworca autobusowego w Puławach zmienia się w przestrzeń teatralną i koncertową. To jedno z miejsc, gdzie w połowie września (15.17.09) zaplanowano różne prezentacje artystyczne w ramach wydarzenia zatytułowanego „ART NOW – Artystyczne interwencje w Puławach”.
Obiekt trzeba jednak odpowiednio przygotować, a w remoncie pomagają osoby bezdomne i młodzież z ośrodka wychowawczego.
CZYTAJ: Rozpoczęcie z optymizmem. Wojewódzka inauguracja roku szkolnego [ZDJĘCIA]
„Nie jesteśmy skazani na czekanie na miliony”
– Wreszcie po moich półtorarocznych staraniach i negocjacjach z miastem, udało się je przekonać, żeby wejść tutaj z działaniem – mówi organizator tego przedsięwzięcia Michał Stachyra z Fundacji KZMRZ. – Żeby te działania się odbyły, musimy wykonać pewne prace porządkowe i renowacyjne. Można to traktować jako pewną ideę, która się realizuje dzięki pomocy grupy społeczników i współpracy z Młodzieżowym Ośrodkiem Wychowawczym czy z Towarzystwem Pomocy im. św. Brata Alberta. Projekt ten polega na tym, żeby angażować społeczności wykluczone. Nie jesteśmy skazani na dotacje, dofinansowania, czekanie na miliony, żeby robić remont. Mówimy tutaj o osobach, które są na życiowym zakręcie, ale okazuje się, że one nie tylko potrafią, ale są też strasznie pracowite i pomocne. Zauważyłem przy wielu takich projektach, że lepiej można się dogadać z takimi ludźmi.
– Zajmuje się wykończeniówką, więc to dla mnie nie pierwszyzna – mówi Wojciech Sztandera. – Ja się tego uczyłem w Holandii w latach 90.
– To jest też dla aktywizacji artystycznej – mówi Paweł Bogusz. – Sam też posiadam duszę artystyczną. Nadajemy na tych samych falach. To też jest dla tych młodych pokoleń.
CZYTAJ: Mieszkańcy Puław mogą już głosować na obywatelskie projekty
– Teraz wszystko sprzątamy – mówią młode osoby remontujące dworzec. – Oskrobaliśmy wszystkie ściany ze starego tynku, będę teraz je gruntował, docinał płyty i skręcał stelaże. Skąd mamy takie umiejętności? Nauczyliśmy się tego po części u nas w ośrodku na praktykach. Kiedyś robiłem przy wykończeniówkach z tatą. Dużo się nauczyłem i zostały jakieś zdolności.
Kiedyś tu było centrum życia
– Z tego, co wiem budynek nie był wykorzystywany od jakichś 12-25 lat – stwierdza Michał Stachyra. – Kiedyś było tu centrum życia. W każdy dzień odjeżdżało 90-100 autobusów – dodaje Wojciech Sztandera.
– Budynek był jeszcze przez moment wykorzystywany przez Puławski Ośrodek Kultury „Dom Chemika” w trakcie modernizacji – mówi Łukasz Kołodziej z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Puławy. – Obiekt na chwilę dostał drugie życie ze względu na to, że Michał Stachyra organizuje w dniach 15-17 września wydarzenia kulturalne, artystyczne łączące różne dziedziny sztuki.
– To też jest dla mnie istotne i inspirujące, co się tutaj wydarzy, kiedy wprowadzimy te działania w postaci spektakli i koncertów. Ciekawe, jak ludzie, którzy nie byli tutaj 15-20 lat, się odniosą do tego. Pamiętają ten budynek jako poczekalnię, gdzie się czekało na autobusy, a teraz nagle zobaczą spektakl teatralny – dodaje Michał Stachyra.
Co ważne, osoby wykluczone społecznie nie tylko pomagają w remoncie dawnego dworca, ale będą także współtworzyć dzieła wspólnie z artystami. A powstaną między innymi instalacje przestrzenne oraz rzeźby.
ŁuG / opr. AKos