Służby sanitarne z Lubelskiego wzmogły monitoring ujęć wody i wody w wodociągach po wystąpieniu zakażeń bakterią legionella w Rzeszowie. Do szpitala trafił pierwszy zakażony z naszego regionu – to straszy mężczyzna, mieszkaniec powiatu opolskiego. Źródłem jego zakażenia – podobnie jak pozostałych przypadków – jest najprawdopodobniej skażona woda z miejskiego wodociągu w Rzeszowie.
CZYTAJ: Na Lubelszczyźnie odnotowano przypadek zakażenia legionellą [AKTUALIZACJA]
– Lubelszczyzna jest województwem sąsiadującym z Podkarpaciem, dlatego kiedy tylko legionella pojawiła się w Rzeszowie, wzmogliśmy nadzór epidemiologiczny – zapewnia wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Po pierwsze, to nadzór nad przypadkami, gdzie jest podejrzenie takiego zakażenia. Takim objawem jest m.in. zapalenie płuc. Z drugiej strony wzmogliśmy monitoring jakości wody w instalacjach wodociągowych, w ujęciach. Na razie nie ma żadnych niepokojących informacji. Bardzo proszę o spokój. Źródło jest to samo. Na razie nie mamy oznak, aby rozprzestrzeniało się to na teren innych województw.
W piątek (25.08) Urząd Miasta Lublin w przesłanym mediom komunikacie zapewnił, że pita przez mieszkańców Lublina kranówka jest bezpieczna. W Lublinie jakość wody jest stale monitorowana i nadzorowana, co potwierdzają cykliczne badania i kontrole prowadzone przez Centralne Laboratorium MPWiK – zapewnił lubelski ratusz, podkreślając że Lublin posiada całkiem inne ujęcie wody i sieć wodociągową niż Rzeszów.
CZYTAJ: Legionella – niebezpieczna bakteria. Jak uniknąć zakażenia?
Standardy dotyczące ochrony przed zagrożeniem bakteriologicznym zapewniać ma także Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej.
Od początku wystąpienia ogniska choroby na Podkarpaciu hospitalizowano 127 pacjentów, także w szpitalu w Lublinie. W sumie zmarło 8 osób w starszym wieku. To 5 mężczyzn i 3 kobiety, mieszkańcy Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego.
PaSe / opr. WM
Fot. pixabay.com