Rosyjski komitet śledczy potwierdził, że wśród pasażerów rozbitego w Rosji w środę (23.08) samolotu był kierujący Grupą Wagnera Jewgienij Prigożyn. Tożsamość ofiar miały potwierdzić badania genetyczne.
Na podstawie badań zidentyfikowano szczątki wszystkich 10 ofiar katastrofy w obwodzie twerskim.
Na liście pasażerów był też między innymi nadzorujący operacje wagnerowców Dmitrij Utkin – numer 2 po Jewgieniju Prigożynie.
CZYTAJ: Rosyjski Komitet Śledczy potwierdził, że Jewgienij Prigożyn zginął w katastrofie lotniczej
Doktor Jakub Olchowski, z Katedry Bezpieczeństwa Międzynarodowego UMCS, kierownik Zespołu Europy Wschodniej Instytutu Europy Środkowej w Lublinie, mówił w Polskim Radiu Lublin, że “śmierć szefa Wagnerowców miała wystraszyć rosyjskie elity nielojalne wobec Kremla, dlatego zginął w taki sposób”. – Dlatego właśnie to się dokonało w tak spektakularny sposób. Pamiętajmy, że w Rosji takie wypadki zdarzają się na tyle regularnie, że u nas się o tym niewiele mówi, natomiast w Rosji regularnie ludzie wypadają z okien czy też umierają z powodu niewydolności oddechowej. Natomiast Prigożyn nie wypadł z okna, tylko zginął w sposób bardzo spektakularny, który trafił do mediów całego świata i dowiedziała się o tym cała globalna opinia. To właśnie miała być nauczka.
Doktor Jakub Olchowski dodał, że “po śmierci Prigożyna pamięć o grupie Wagnera będzie i już jest wymazywana”.
– Władze rosyjskie równają z ziemią cmentarze Wagnerowców, usuwają z nich krzyże. Pewnie postawią tam jakieś inne budowle. Takie rzeczy się dzieją tylko w państwach totalitarnych, żeby pamięć o poległych zaorać. Co będzie z Wagnerowcami? Rosja nie rezygnuje z jako takiej formacji, bo ona jest zbyt dobrym instrumentem do realizacji zarówno interesów politycznych jak i ekonomicznych. W jakiejś formie ta formacja przetrwa.
Cała rozmowa w materiale wideo:
CZYTAJ: Rosja: znaleziono czarne skrzynki samolotu, w którym rozbił się Prigożyn
Jednocześnie dr Olchowski dodaje, że wiarygodność rosyjskich organów państwowych, które podały informacje o identyfikacji ofiar katastrofy samolotu “nie jest imponująca”. Są one podporządkowane decyzjom politycznym. Dowodem mogą być m.in. działania przy wyjaśnianiu okoliczności “Katastrofy Smoleńskiej”
RMaj / opr. AKos
Fot. archiwum RL